Mistrz na kolanach!
Po wielu miesiącach piłkarze Podbeskidzia odczarowali własny stadion. "Górale" w znakomitym stylu pokonali dziś Lecha Poznań i wracają do walki o czołową ósemkę.
Bielski zespół rozpoczął strzelanie w pierwszej połowie. Znakomite podanie na wolne pole od Damiana Chmiela wykorzystał Robert Demjan, który podciął piłkę nad wychodzącym z bramki Jasminem Buriciem. Po zmianie stron do wyrównania doprowadził Dawid Kownacki, ale Podbeskidzie szybko objęło prowadzenie za sprawą gola zdobytego przez Marka Sokołowskiego.
Na dziewięć minut przed końcem podanie od Adama Mójty wykorzystał Mateusz Szczepaniak, a wynik spotkania ustalił w ostatnich minutach pojedynku Jakub Kowalski. Asystę przy tym golu dopisał do swojego konta ponownie Mójta.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań 4:1 (1:0)
Bramki: Demjan (19'), Sokołowski (64'), Szczepaniak (81'), Kowalski (88') - Kownacki (63')
Podbeskidzie: Zubas - Sokołowski, Piacek, Baranowski, Mójta - Kowalski (89. Veretilo), Deja, Możdżeń, Chmiel - Szczepaniak (84. Tarnowski) - Demjan (78. Stefanik).
Lech: Burić - Kędziora, Arajuuri, Wilusz, Kadar - Sisinio, Tetteh, Jevtić (68. Kamiński), Gajos, Pawłowski - Nicki Bille (25. Kownacki).
db
Komentarze 35
A wracając do Podbeskidzia, gra wyglądała lepiej bez Kato w środku pola, niestety Japończyk jest zbyt niski i ma przeciętne warunki fizyczne, tak więc on nie nadaje się na grę w pierwszym składzie, góra od 60 minuty spotkania i to trener musi brać pod uwagę!
Teraz kiedy skład się optymalizuje, powracają ci co długi czas leczyli kontuzje, wzmocniono skład w przerwie zimowej, być może nadchodzi nowa znacznie lepsza jakość i ludzie głodni gry, zwycięstw= sukcesów.
Prezes pan Mikołajko, zbiera nowych reklamodawców, jest szansa, ze z tej mąki, chleb będzie.
A dlaczego niby nie liczą się w walce o górną część tabeli? Strata od wielu kolejek pozostaje niemal taka sama – 3-5 punktów. Tak naprawdę żadna przy cyrku ekstraklasowym.
nie wytrzymał borocek ... no popisz sobie popisz tyle macie ..
Wynik test meczu TSP z Koroną nie był przypadkowy. Ważne jest żeby w Podbeskidziu nie eksperymentować tylko wystawiać, możliwie najlepszą jedenastkę jaką trener ma do dyspozycji.
dla takich chwil warto marznąć na tym orurowanym obiekcie :-D
Klauzula informacyjna ›