Starcie z jasienickim Drzewiarzem nie było spacerkiem dla graczy Rekordu. Podopieczni Ireneusza Kościlaniaka już przed przerwą ustalili wynik derbowej rywalizacji.

Oba zespoły niezbyt udanie rozpoczęły rundę rewanżową. Bielszczanie tylko zremisowali z Iskrą Pszczyna i stracili fotel lidera, z kolei jasieniczanie ulegli u siebie Góralowi Żywiec. Starcie w Cygańskim Lesie od początku toczone było pod dyktando gospodarzy, choć obiektywnie należy przyznać, że niewiele z tego wynikało. W 30. minucie miejscowi objęli prowadzenie za sprawą bramki Krzysztofa Koczura, a kilka minut przed przerwą obronną reką z sytuacji "sam na sam" z Mieczysławem Sikorą wyszedł debiutujący w barwach Drzewiarza 21-letni Rafał Zieliński.

Po zmianie stron obraz pojedynku wciąż nie uległ zmianie. Coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić jednak podopieczni trenera Marcina Biskupa, którzy za wszelką cenę zamierzali doprowadzić do wyrównania. W 66. minucie świetną okazję na zdobycie bramki zmarnował Daniel Romanowicz, jednak to nie zniechęciło graczy Drzewiarza, którzy w kolejnych minutach rywalizacji szukali jeszcze okazji do wyrównania. Do końca derbowego starcia w czwartej lidze więcej bramek już nie padło.

Rekord Bielsko-Biała - Drzewiarz Jasienica 1:0 (1:0)
Bramki: Koczur (30')

Rekord: Chwałka - Jaroszek, Wuwer, D. Rucki - Stolarczyk (86. Grześ), Jaroś, Gaudyn (79. Bojdys), Maślorz - Woźniak (90. Papatansiu), Sikora (68. Pidczenko), Koczur.

Drzewiarz: Zieliński - Fizek, Rac, Sibouih (69. Bąk), B. Rucki, Romanowicz, Basiura (74. Pawlus), Lapczyk (80. Greń), Mrozek, Radomski (85. Adamus), Łaciok.

bak