Tylko remis z outsiderem
Na dziesięć minut przed końcem spotkania punkt dla Podbeskidzia uratował strzałem z rzutu wolnego Tomasz Podgórski. Ostatni zespół rozgrywek był bliski drugiej wygranej.
Bez kompleksów przystąpili do konfrontacji z Podbeskidziem zawodnicy ostatniego zespołu pierwszej ligi, którzy w pierwszym kwadransie dwukrotnie sprowadzili dyspozycję Rafała Leszczyńskiego. Bielski zespół dobrą okazję wypracował sobie dopiero na pięć minut przed końcem. Daniel Feruga zagrał do Roberta Demjana, który wyłożył piłkę Tomaszowi Podgórskiemu. Strzał pomocnika "Górali" był niecelny.
Po zmianie stron do zdecydowanego ataku ruszyli bielszczanie. Swoich szans nie wykorzystał jednak ani Podgórski ani Demjan, a po drugiej stronie boiska Leszczyńskiego pokonał Rafał Niziołek. Goście do wyrównania doprowadzili osiem minut później. W 80. minucie faulowany przed polem karnym był Demjan, a do rzut wolny znakomicie wykonał Podgórski.
MKS Kluczbork - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:0)
Bramka: Niziołek (72') - Podgórski (80')
MKS: Wnuk - Kwaśniewski, Ganowicz, Gierak, Kursa - S. Deja - Gondek (90. Setla), Kojder (90. Swędrowski), Niziołek, Kubiak - Kowalczyk.
Podbeskidzie: Leszczyński - Zakrzewski, Piacek, Menzel (76. Lewicki), Magiera - Deja - Podgórski, Feruga (46. Janota), Dolny (69. Tarnowski), Sierpina - Demjan.
Foto: TSP
db
Komentarze 56
Jeżeli Chojnice i Katowice powtórzą liczbę punktów z 1 rundy to będą mieć 68 i 64 punkty.
A więc my powinniśmy mieć 43 punkty, na wiosnę. Wystarczy wygrać 15 meczów z 17 które są do rozegrania.
Jeśli chodzi o spadek to jesteśmy blisko bardzo. W tamtym sezonie 40 punktów dawało spadek. Jeśli drużyna powtórzy wynik z jesieni to jest szansa na utrzymanie. Wystarczy jednak że przegramy jeden mecz więcej niż na jesień i szansa na spadek lub baraż to 90%
Chociaż w sumie to jeszcze gorzej świadczy o miejscowych, że nawet przy takim kicie nie potrafili pokonać Podbeskidzia...
Klauzula informacyjna ›