Chmiel spokojny o formę
- Możemy być zadowoleni na tej sztucznej nawierzchni granie nie jest łatwe. Co tu dużo powiedzieć, stracilismy bramkę w ostatniej sekundzie, a mieliśmy mecz pod kontrolą - mówi Damian Chmiel.
Po dwóch golach straconych w ostatnich minutach Podbeskidzia zremisowało sparing z Rakowem Częstochowa.
db
Artykuł wyświetlono 1790 razy.
Zobacz również
Komentarze 6
przygotowani na najgorsze?
Z utęsknieniem czekamy panie Chmiel o zażartą walkę o utrzymanie pierwszej ligi dla Bielska-Białej. Choć wykonanie zadania może okazać się nierealne - z tyłu tracą nadal dużo bramek, a z przodu bez Kolara ciężko będzie wbić o jedną więcej.
bms
A co Pan powie o kibicach??
Kolar nie zagra pol roku
Zwrociliscie uwage na to że Kolar zerwał więzadła krzyżowe w kolanie? Czy ci amatorzy zarzadzajacy klubem nie potrafia zorganizowac naturalnego boiska po turcji a przed ligą???? Przejscie z naturalnej trawy na sztuczne boisko na ostatni sparing przed ligą to amatorszczyzna w najwiekszym wydaniu. To jest zenujace jak to wyglada
Bialanin
Chmiel jest przyzwyczajony do komentowania w stylu Dźwigały - mecz pod kontrolą ale straciliśmy 2 gole na koniec nie wygrywając meczu, który był pod kontrolą. Tym sposobem jesteśmy nad strefą spadkową ale mamy każdy mecz pod kontrolą. Dobrze, że z tych dźwigałowych piłkarzy mało który się ostał.
Logicznie
Gdybyście mieli mecz pod kontrolą to nie stracilibyście bramki przed końcem meczu i go wygrali. Logika się kłania panie piłkarzu.
jaaaaaa
tak tak...operacja się udała ale pacjent zmarł ;) generalnie na 1 ligę w której będzie podbeskidzie przez 10 następnych lat to okay...
Klauzula informacyjna ›