Od porażki rundę wiosenną w I lidze rozpoczynają piłkarze Podbeskidzia. Jedną z bramek dla Wigier Suwałki zdobył doskonale znany bielskim kibicom Frank Adu Kwame.

Bez goli ze wskazaniem na gospodarzy - tak w skrócie wyglądała pierwsza połowa spotkania w Suwałkach. Miejscowi dwukrotnie odważnie ruszyli do ataku, ale obie próby okazały się nieskuteczne. Po drugiej stronie boiska aktywnością wyróżniali się jedynie Łukasz Sierpina i Michał Janota, lecz to było stanowczo za mało na uważnie grających w defensywie zawodników Wigier. 

Po zmianie stron ambitniej do ataku przystąpili gospodarze, którzy stwarzali sobie doskonałe okazję do objęcia prowadzenia. Pierwszy gol padł w 69. minucie gry, gdy po rzucie wolnym do siatki bielszczan trafił Vaclav Cverna. Na kwadrans przed końcem szansę na przypieczętowanie zwycięstwa miał Kamil Adamek, ale napastnik świetnie znany z występów w Bielsku-Białej nie zdołał pokonać Leszczyńskiego.

Po chwili drugą bramkę dla gospodarzy zdobył inny były gracz Podbeskidzia, Frank Adu Kwame.

Wigry Suwałki - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramka: Cverna (69'), Kwame (77')

Podbeskidzie: Leszczyński - Gumny, Piacek, Magiera, Moskwik - Hanzel - Podgórski, Janota (78. Sladek), Chmiel, Sierpina - Lewicki (66. Haskić).

Wigry: Zoch - Bucholc, Wichtowski, Cverna, Adu Kwame - Karankiewicz, Gąska (78. Dadok), Kądzior, Radecki, Wroński (72. Kozak) - Adamek (84. Ryczkowski).

Foto: TSP

db