W doliczonym czasie gry Szymon Lewicki zapewnił Podbeskidziu zwycięstwo nad Sandecją Nowy Sącz. Asystę przy golu zanotował powracający do składu Robert Demjan.

Jako pierwsi do siatki trafili gości, którzy za sprawą Adriana Danka objęli prowadzenie w 26. minucie. Podbeskidzie wyrównalo sześć minut później po strzale Łukasza Sierpiny, ale zdaniem arbitra w polu karnym faulował Robert Demjan i gol nie został uznany. "Górale" do remisu doprowadzili w 44. minucie. W polu karnym ręką zagrał Adrian Jurkowski, a rzut karny wykorzystał Tomasz Podgórski.

Po zmianie stron do ataku ruszył zespół Jana Kociana. W 62. minucie bliski pokonania Michała Gliwy był Łukasz Hanzel, a chwilę później uderzał ponownie Demjan. Na pięć minut przed końcem doskonałą okazję na zdobycie gola po podaniu Kamila Słabego miał Filip Piszczek, ale jego strzał z kilkumetrów okazał się zbyt słaby by mógł zaskoczyć Rafała Leszczyńskiego.

Sandecja mecz kończyła w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Lukasa Kubania. W doliczonym czasie gry gola na wagę zwycięstwa strzelił Szymon Lewicki. Asystę przy golu zanotował powracający do składu Robert Demjan.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:1)
Bramki: Podgórski (44' z karnego), Lewicki (90') - Danek (26')

Podbeskidzie: Leszczyński - Gumny, Piacek, Magiera, Jaroch - Deja, Hanzel, Dolny (78. Lewicki), Podgórski, Sierpina - Demjan.

Sandecja: Gliwa - Kubań, Szufryn, Jurkowski, Słaby - Danek (57. Wdowiak), Baran, Gałecki, Trafford (46. Trochim), Basta (69. Kasprzak) - Piszczek.

Foto: TSP

db