Dziesięciu minut zabrakło piłkarzom czechowickiego MRKS-u do świętowania pierwszego triumfu w tym sezonie. Ostatecznie górą w beskidzkim spotkaniu była Wisła Ustronianka.

Pierwsza połowa spotkania przebiegała w podobnym stylu do dotychczasowych spotkań czechowiczan. W 37. minucie po jednej z kontr na bramkę Dominika Chmiela ruszył Mateusz Wójcikiewicz. Napastnik MRKS-u był nieprzepisowo powstrzymywany przez bramkarza gości, za co ten ujrzał czerwoną kartkę. Taka sytuacja zapowiadała emocje w drugiej części rywalizacji. Zaraz na początku drugiej odsłony rywalizacji bramkę dla czechowiczan zdobył Wójcikiewicz i gospodarze objęli prowadzenie.

Wraz z biegiem czasu podopieczni trenera Mirosława Szymury coraz śmielej starali się odrobić straty. Ich starania nagrodzone zostały w 73. minucie gry. W polu karnym jednego z graczy Wisły faulował Tomasz Jonkisz i arbiter wskazał na "wapno". Warto wspomnieć, że to już trzeci rzut karny w tej rundzie sprokurowany przez defensora MRKS. Bramkę z rzutu karnego zdobył Przemysław Suchowski. Ten sam zawodnik siedem minut później strzałem z rzutu wolnego z 23 metrów zapewnił wiślanom zwycięstwo.

MRKS Czechowice-Dziedzice - Wisła Ustronianka 1:2 (0:0)
Bramka: Wójcikiewicz (48') - Suchowski (73' z karnego, 87')

MRKS: Łysoń - Szal, Jaszczurowski, Biłka, Putek - Szczotka (34. Jonkisz), Sierota, Ciosek, Niemczyk (64. Moćko), B. Adamiec (79. Then) - Wójcikiewicz.

Wisła: Chmiel - Czyż, Kotrys, Pietraczyk (39. Szalbot), Pilch - Suchowski, Sekuła (85. Raszka), Patroń, Byszko - Struś, Bąk (46. Juroszek).

bak