Trener idzie do sądu
Jan Kocian odpowiedział na stanowisko klubu. Trener zarzucił władzom Podbeskidzia mijanie się z prawdą i zapowiedział skierowanie sprawy rozwiązania kontraktu do PZPN.
Pełna treść oświadcznia Jana Kociana:
- Niniejszym, w związku z zapoznaniem się z treścią komunikatu zarządu klubu TS Podbeskidzie Bielsko-Biała opublikowanego stronie internetowej klubu, a także na stronach internetowych redakcji sportowych, informuję, iż przedstawione przez klub twierdzenia nie polegają na prawdzie, zaś zaprezentowane stanowisko stanowi wypaczenie współpracy pomiędzy stronami.
- Nie można zgodzić się w żaden sposób z twierdzeniami jakoby władze klubu były zaskoczone przedstawionym przeze mnie i konsekwentnie prezentowanym stanowiskiem, sugerując przy tym w sposób nieuprawniony opinii publicznej jakoby złożone przeze mnie zwolnienie lekarskie stanowiło przejaw braku woli do dalszego prowadzenia drużyny klubu TS Podbeskidzie. Pragnę w sposób stanowczy podkreślić natomiast, iż pogorszenie mojego stanu zdrowia wywołane było przede wszystkim niewłaściwym działaniem ze strony zarządu klubu TS Podbeskidzie, które to działanie naruszało podstawowe prawa trenera zagwarantowane zarówno w powszechnie obowiązujących przepisach prawa, jak również przepisach Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jednocześnie po przebyciu specjalistycznych badań, potwierdzono, iż zmuszony jestem poddać się dalszej hospitalizacji, o czym natychmiastowo poinformowałem Klub. Wskazałem również w trybie właściwych przepisów prawa, iż po przebyciu hospitalizacji, którego zakończenia nie można przewidzieć w tym momencie, gotowy będę do dalszej realizacji powierzonych mi obowiązków wynikających z wiążącej mnie z Klubem TS Podbeskidzie umowy.
- Nie można przy tym zgodzić się, aby klub starał się realizować swoje obowiązki przewidziane w przepisach związkach PZPN, w szczególności zaś w zakresie doboru nowych zawodników, czy też wyboru miejsca przygotowania drużyny. Podkreślić należy, iż wszelkie działania zarządu klubu w zakresie dokonywanych transferów zarówno do jak i z klubu, zostały przeprowadzone nie tylko wbrew sugestiom przekazywanym przeze mnie zarządowi klubu, ale również całkowicie na przekór mojej opinii. Co więcej nie jest zgodne z prawdą jakoby klub realizował moją wolę w zakresie wyboru miejsca przygotowania drużyny. Wybór bowiem miejsca obozu szkoleniowego został dokonany na podstawie analizy oferty wielu ośrodków zarówno w Polsce, jak i poza granicami. Suwerenną decyzją zarządu Klubu był wybór ośrodka na Słowacji, jako oferty najkorzystniejszej.
- W tym miejscu pragnę również wskazać, iż w istocie w związku z unikaniem kontaktu z moją osobą przez Zarząd Klubu od zakończenia poprzedniego sezonu rozgrywkowego, zmuszony zostałem do zgłoszenia się do kancelarii prawnej, która reprezentuje moje interesy w kontaktach z Klubem. Podkreślić przy tym należy, iż klub wbrew prezentowanemu stanowisku, nie wywiązywał się i nadal się nie wywiązuje ze wszystkich swoich zobowiązań wynikających z zawartej pomiędzy stronami umowy. Jednocześnie jednak, z uwagi na rozbieżność stanowisk stron w zakresie prawidłowej realizacji przez Klub obowiązków względem trenera zagwarantowanych w powszechnie obowiązujących przepisach prawa oraz przepisach PZPN, a także brak dalszej woli współpracy ze strony Klubu TS Podbeskidzie Bielsko-Biała celem ugodowego rozwiązania sporu, zmuszony jest do skierowania sprawy do rozstrzygnięcia przez Piłkarski Sąd Polubowny przy PZPN.
Foto: TSP
db
Komentarze 119
P.S. zaznaczam że od 16 lat nie mam żadnego przełożonego. Prowadzę własną firmę.
podziwiam wpisy tych, którzy piszą na pół strony A4. myślicie, że ktos to czyta takie epopeje????
no wiesz polecenia przełożónego nalezy wykonywac :) hahahahhahahahahahah
ja mysle ze najlepiej bedzie jak przestaniesz wierzyc Mikołajce
Jako samo miasto jeszcze sie broni ale widać, że prezydent nie ma już tyle pary i pozytywnej energii co przez pierwsze 8 lat rządów w miescie. Czasu się nie oszuka, wielu ludzi po 70 roku życia odczuwa upływ sił i woli do życia po 75 roku życia starzenie człowieka przyspiesza, to zegar biologiczny tyka i nie ma gadania. Starsi ludzie myślą już innymi kategoriami i trudno im zrozumieć świat ludzi młodych i tych co chcą działać, coś zmienić. Prezydent osiągnął już wszystko jest spełniony, na swoim stanowisku! Zasada jest taka, ze z pełnego kielicha nie może sie przelewać..... To widać na na przykładzie TSP czy BBTS. Do 2010 roku prezydent podejmował dużo trafniejsze decyzje w sprawie klubu piłkarskiego niż to ma miejsce w chwili obecnej.
@franio - 27 lipca ? 14 dni opóźnienia to grubo po terminie? podejrzewam że każdy prowadzący jakiś interes chciałby mieć tylko takich solidnych partnerów którzy płacą w terminie, a niesolidnych to takich którzy z fakturami spóźniają się o 14 dni, a nie grubo więcej. Oczywiście że za zimowy zapłacili z opóźnieniem ale zapłacili, a dlaczego są opóźnienia to każdy rozsądny wie.
Oczywiście że długi powstały z winy zarządu, to obciąża Mikołajkę bez dwóch zdań, ale powstały z powodu fałszywego założenia że w pierwszej lidze będziemy tylko rok i utrzymano ekstra klasowe kontrakty, na które klub stać nie było, zatrudniono pozoranta jako trenera i którego zwolnienie wiele klub wykosztowało etc. Nie wiem co będzie za rok? Może nic dobrego a może po uregulowaniu zaległości będą finanse trzymane na miarę możliwości i długów już nie będzie?
Ale jeszcze raz apeluję: z tematem długów wstrzymajmy się tydzień, dwa, by mogły zostać uregulowane. Jeżeli tak się nie stanie, to będzie znaczyło że w klubie nic się nie zmienia i chyli się ku upadkowi. Amen
Klauzula informacyjna ›