Mecz do szybkiego zapomnienia
Nie będą mile wspominać wyjazdu do Suwałk piłkarze z Bielska-Białej. Podbeskidzie różnicą trzech goli przegrało z Wigrami i spadło w dolne rejonu pierwszoligowej tabeli.
Spotkanie znakomicie rozpoczęli miejscowi. Dwie minuty po pierwszym gwizdku w sytuacji sam na sam z Wojciechem Fabisiakiem znalazł się Mateusz Radecki, który skierował piłkę do bramki. Pół godziny później było już 2:0. Z ponad 20 metrów uderzył Artur Bogusz, a piłka od słupka wpadła do siatki.
W drugiej połowie zamiast kontaktowego gola dla Podbeskidzia w 58. minucie trzecią bramkę zdobyli skuteczni gospodarze. Dośrodkowanie z rzutu rożnego strzałem głową na gola zamienił Patryk Sokołowski. W kolejnych minutach groźnie na bramkę Fabisiaka strzelał jeszcze Pylypchuk i Mateusz Spychala.
Wigry Suwałki - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0 (2:0)
Bramki: Radecki (2'), Bogusz (33'), Sokołowski (58')
Wigry: Budziłek - Remisz, Jurkowski, Kościelny, Bogusz (73. Spychala) - Rybicki, Gąska (77. Obst), Sokołowski, Radecki (81. Dadok), Pylypchuk - Klimala.
Podbeskidzie: Fabisiak - Jaroch, Malec, Wiktorski, Magiera - Sobczak, Podgórski, Hanzel, Iliev (46. Sabala, Kozak - Tomczyk (56. Kostorz).
Foto: TSP
db
Komentarze 58
Już ostatni mecz z ZS był potwierdzeniem, że piłkarz nie musi się za wiele starać, wystarczy że strzeli z wolnego bramkę, żeby to było pretekstem do wystawienia go w wyjściowym składzie. Mowa o panu Podgórskim, on już nie pierwszy raz udowodnił, że nawet 1 liga to dzisiaj za wysokie progi dla niego i poza dobrze wykonywanymi wolnymi i karnymi nie posiada innych atutów aby tworzyć przewagę w środku pola. A przecież to że pan Podgórski jest w składzie wyjściowym nie znaczy, ze karne i wolne będą dla Podbeskidzia gwizdane jak na zawołanie.
System z II połowy 4-4-2 zawiódł bo nie jest ćwiczony na treningach ani w sparingach, a poza tym nie było nikogo kto mógłby rozegrać akcje na dwójkę napastników, którzy też pomysłem i skutecznością nie grzeszą zwłaszcza Sabala kiedy za ostatniego kumatego Illieva wchodzi Sabala na środku pola zostają: Sobczak, Podgórski, Kozak, Hanzel, to kto miał wykończyć akcję w ataku pozycyjnym?
wychodzi na to, że miał rację; pozdrowienia dla p.Rybarskiego (może lepiej było jak Podbeskidzie nie mało dyrektora sportowego?)
Na marginesie kolejny blamaż BBTS Siatkarz, oni też dostali ponad 600 tys dotacji od miasta w nagrodę kolejny gong tym razem 1-3 i Katowice znowu z tarczą wyjadą z Bielska-Białej.
Słabi piłkarze, słaby zarząd, naiwność w akcjonariacie, że w TSP mamy następców Lubańskiego, Lato, Deyny i kogo tam jeszcze....
Klauzula informacyjna ›