Po strzelonej bramce Dimityr Iliev schował piłkę pod koszulkę. - Moja żona jest w ciąży. Jej dedykowałem tą bramkę - wyjaśnia bułgarski pomocnik. Jego zdaniem, z Chrobrym zespół zagrał bardzo dobry mecz.

- Zagraliśmy bardzo dobry mecz jako zespół, oprócz pierwszych 30 minut, które było nerwowe. Później byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem i od razu po bramce mieliśmy sytuację na 2:0. Szkoda, że nie wpadło, ponieważ mogliśmy skończyć to spotkanie dużo wcześniej. Najważniejsze były trzy punkty, patrząc na te ostatnie nasze mecze musieliśmy w końcu wygrać. Myślę, że między 30, a 75 minutą nasza gra wyglądała bardzo dobrze i chyba zaprezentowaliśmy się w tym czasie najlepiej w całej rundzie - mówi Iliev o wygranej nad Chrobrym Głogów (1:0).

W najbliższych dniach Podbeskidzie czeka mecz ze Stalą Mielec i Bytovią Bytów. - Czeka nas teraz ciężki tydzień, ciężkie mecze, ale ostatnio graliśmy tak parę spotkań co trzy dni i wygrywaliśmy cały czas, a więc mam nadzieję, że i teraz również tak będzie. Stal Mielec jest ciężkim przeciwnikiem, ale jak zawsze zawalczymy o pełną pulę. Naszym celem jest złapać kontakt z czołowymi miejscami, bo nasz potencjał nie odpowiada obecnemu miejscu, które zajmujemy w tabeli. Mam nadzieję, że wygramy we wtorek i sobotę kończąc tą rundę w lepszym stylu. Mamy chwilę czasu na regenerację, niedziela wolna. Jutro zrobimy trening regeneracyjny i raczej nie będzie problemu. Już jest koniec sezonu, więc pod względem fizycznym damy radę.

db

Foto: TSP