Jak informuje Polsat Sport, Podbeskidzie przegrało sprawę sądową z Janem Kocianem i musi zapłacić swojemu byłemu trenerowi 400 tys. zł! To równowartość kontraktu podpisanego do czerwca 2018 roku.

Zdaniem portalu, Jan Kocian zaproponował spółce ugodę, na mocy której domagał się od Podbeskidzia kwoty ok. 100 tys. zł. Propozycję miał odrzucić prezes Tomasz Mikołajko, a sprawa trafiła do sądu. Ten nakazał bielskiej spółce wypłacić Kocianowi cały należny kontrakt, który obowiązywał do czerwca 2018 roku. 

Polsat Sport podaje również, że "Górale" prawdopodobnie nie rozliczyli się jeszcze z poprzednikiem Kociana - Dariuszem Dźwigałą, który wraz ze swoimi asystentami powinien otrzymać jeszcze ok. 90 tys. zł.

O komentarz poprosiliśmy w klubie. Czekamy na stanowisko spółki.

bak

Aktualizacja, godz. 17.55

Zaskoczony informacją podaną przez Polsat Sport jest Jan Kocian, z którym również skontaktowaliśmy się w tej sprawie. - Żadnej sprawy w sądzie nie było - napisał nam słowacki trener.

- Nie było i nie ma żadnej sprawy sądowej z Janem Kocianem - mówi Marcin Zarębski, rzecznik Podbeskidzia.

Foto: TSP