Podbeskidzie nie zapłaciło za letni obóz na Słowacji? Spółka na czas nie realizuje płatności za letnie transfery. Sprawa jest poważna. Wcześniej nadzór finansowy na klub nałożyła komisja licencyjna PZPN.

Według naszych informacji, spółka ma zalegać z zapłatą za letni obóz na Słowacji. Podbeskidzie w dniach 5-15 lipca br. przygotowywało się do sezonu w hotelu ViOn. Koszt obozu przekroczył 17,7 tys. euro, a klub zapłacił zaliczkę w kwocie 4,4 tys. euro. Do dopłaty pozostało 13 338 euro (ok. 55 tys. zł).

Jak poinformowała portal Anna Szeredyova, kierownik hotelu, który znajduje się w miejscowości Zlate Moravce, spółka nie uregulowała pozostałej należności. - Faktura za pobyt nie jest zapłacona - brzmi wiadomość otrzymana ze słowackiego ośrodka. Sprawą mają zajmować się już prawnicy.

Spółka ma również problem z realizacją płatności (rat) za letnie transfery. Klub przed startem sezonu dokonał kilku transferów gotówkowych, m.in. Rafała Leszczyńskiego, Szymona Sobczaka i Szymona Szymańskiego. Na czas należnych pieniędzy nie otrzymują również wszyscy piłkarze.

Sprawa jest poważna, bo w maju komisja licencyjna przy PZPN przyznała Podbeskidziu licencję na grę w I lidze z nadzorem finansowym oraz sankcją finansowa w kwocie 10 tys. zł. Powodem jej nałożenia było "uregulowanie dopiero po terminie 31 marca br. zobowiązań powstałych przed 31 grudnia 2016".  

W zeszły piątek do rzecznika prasowego spółki Marcina Zarębskiego przesłaliśmy dwa krótkie pytanie. Prosiliśmy o informację, z jakich przyczyn spółka nie uregulowała faktury na kwotę ponad 13 tys. euro za obóz na Słowacji oraz czy klub ma problem z regulowaniem na czas płatności wobec piłkarzy oraz pracowników administracyjnych. Nadal czekamy na odpowiedź, którą opublikujemy, gdy tylko ją otrzymamy.

Dziś o godz. 17.00 na Stadionie Miejskim zaplanowane jest spotkanie zarządu Podbeskidzia z kibicami, podczas którego prezes Tomasz Mikołajko ma przedstawić aktualną sytację w klubie.

bak