Indykpol AZS Olsztyn okazał się zbyt mocny dla bielskich siatkarzy. BBTS tylko w jednym secie potrafił nawiązać skuteczną walkę z aktualnie czwartym zespołem siatkarskiej ekstraklasy.

Od pierwszej piłki przyjezdni narzucili swój styl gry i szybko stało się jasne, że pierwszy set padnie łupem AZS Olsztyn. W drugiej partii od początku prym w bielskiej ekipie wiedli Rosjanie. Skuteczne zbicia Wiaczesława Tarasowa oraz świetne zagrywki Olega Krikuna pozwoliły na wypracowanie kilkupunktowej przewagi. Przyjezdni przetrzymali napór siatkarzy BBTS, którzy nie wykorzystali kontry przy stanie 23:21. Po chwili trzykrotnie blokiem zagrał Daniel Pliński i było po secie. 

Po dziesięciu minutach bielska ekipa rzuciła się do walki, której tym razem nie wypuściła z rąk. Ofiarne obrony Dominika Jaglarskiego oraz skuteczna gra Bartosza Janeczka w polu serwisowym dała kilkupunktową przewagę. BBTS wygrał wydawało się, że są widoki na tie-breaka. Przespany przez gospodarzy początek czwartej partii skrzętnie wykorzystali zawodnicy Indykpolu, którzy bezlitośnie wypunktowali gospodarzy.

BBTS Bielsko-Biała - Indykpol AZS Olsztyn 1:3  (15:25, 22:25, 25:17, 15:25)

BBTS: Peacock, Łukasik, Gaca, Bucki, Janeczek, Cedzyński oraz Jaglarski (libero) Krikun, Tarasow, Siek, Macionczyk.

db

Foto: BBTS