- Ta firma nie daje produktu, do jakiego została powołana. Wstyd i rozczarowanie. Zamiast zysków marketingowych, straty wizerunkowe - mówił radny Bronisław Szafarczyk o sytuacji w Podbeskidziu.

Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej interpelację w sprawie sytuacji w spółce TS Podbeskidzie złożył radny Bronisław Szafarczyk. - Sytuację w Podbeskidziu trudno nazwać dobrą. Mnożą się informację o zadłużeniu wobec podmiotów. Styl gry woła o pomstę do nieba. Jak to jest, że drużyna o najwyższej wartości zawodników plasuje się na miejscu jeszcze niedawno zagrożonym barażem o utrzymanie?

Radny PiS pytał, dlaczego na trzy kolejki przed końcem sezonu prezes spółki Tomasz Mikołajko wymienia nawiska ośmiu zawodników, którzy mogą pożegnać się z klubem. - Ta firma nie daje produktu, do jakiego została powołana. Wstyd i rozczarowanie. Zamiast zysków marketingowych, straty wizerunkowe - mówił.

Bronisław Szafarczyk odniósł się również do ostatniego posiedzenia komisji zdrowia, polityki społecznej i sportu Rady Miejskiej, na którym obecny był prezes "Górali". Radny relacjonował, że w trakcie spotkania zadawał pytania o funkcjonowanie spółki, ale odpowiedzi były "enigmatyczne, w słowotoku brakowało konkretów".

Do interpelacji i pytań w ciągu dwóch tygodni odniosie się jeden z zastępców prezydenta miasta.

bak