Richard Zajac odchodzi. "Decyzję przekazał dyrektor"
Podbeskidzie nie przedłuży umowy z Richardem Zajacem. Były zawodnik bielskiego klubu do końca sezonu pracował w sztabie szkoleniowym pierwszej drużyny jako trener bramkarzy.
W środę w komunikacie na stronie internetowej bielski klub poinformowało o rozstaniu z innym członkiem sztabu szkoleniowego, Adrianem Pajączkowskim. Jak dowiedział się nasz portal, nie będzie to jedyny trener, który żegna się z Podbeskidziem. - Moja umowa z klubem również nie będzie przedłużona. Przekazał mi to wczoraj dyrektor sportowy. Nie wiem czemu klub o tym nie poinformował - mówi Richard Zajac.
42-letni Zajac był jednym z autorów największego sukcesu w historii Podbeskidzia jakim był awans do ekstraklasy i półfinału Pucharu Polski. Słowak po zakończeniu kariery piłkarskiej w 2015 roku, z drobnymi przerwami, zajmował się szkoleniem bramkarzy w pierwszej drużynie "Górali".
bak
Foto: TSP
Oceń artykuł:
17 21Komentarze 57
Pytanie czy władze naszego miasta sa wstanie dać tyle kasy klubowi ile dają we Wrocławiu, Gliwicach,Zabrzu czy w Katowicach. Jeśli nie to, potrzeba inwestora prywatnego bo na razie, Bielsko-Biała daje mimo wszystko niższe pieniądze jako właściciel niż te które ja wymieniłem wyżej, a oczekujemy cudów niemalże. Albo ktoś wałki robił.
A co do pracowników klubu. Ilu przyjaciół i oddanych pracowników bedzie miało Podbeskidzie, żeby oni pracowali na rzecz rozwoju TS Podbeskidzie BB. Historia pokazuje, że z tym jest bardzo różnie, na gorsze w zasadzie.
Klub TSP, zrobił duzo, ale nie znaczy że misja dobiegła końca i czas zwijac manatki, bo na to obecnie sytuacja się zanosi. Jakby nie podpisali umowy z BTS Rekord dotyczącej zaplecza młodzieżowego to co stracili by licencję na 1 ligę z powodu rozwiązania umowy z BBTS Podbeskidzie, a chodziło o jakieś 130 tys złotych, co dla klubu zawodowego nie powinno mieć miejsca!
Czy pan Zajac był słabym trenerem bramkarzy, czy i jemu obcięli wynagrodzenie za pracę w PBB.
Decyzyjni z ratusza chcieli się zabawić w Okrzesika bis, bo skoro mu się udało, to uda się każdemu. Efekty dzisiaj widzimy, gaszą pożar w jednym miejscu, wybuchają kolejne. Jakby Łukosz był bogaty od razu wpompowałby w klub taką kasę, że nie byłoby zwolnień tylko wzmacnianie klubu od gabinetów, skończywszy na ławce trenerskiej i na boisku.
Glogaza ciął, zamrażał, likwidował. Borecki: ciął koszty, zwalniał, wymieniał pracowników, piłkarzy i trenerów na tańszych. Jego następca pan Mikołajko, robił to samo co pozostała dwójka prezesów TSP.
A teraz podsumujmy dokonania z ostatnich 7 lat, pracę 3 prezesów Podbeskidzia BB, co z tego wyszło......
Klauzula informacyjna ›