Wczoraj po południu piłkarze i sztab Podbeskidzia dotarli do bazy treningowej w Turcji, gdzie będą pracować przez najbliższe dwa tygodnie. Na miejscu trenera Krzysztofa Brede czekała niespodzianka.

Autokarem z Bielska-Białej do Wiednia i stamtąd samolotem do Antalyi, skąd już tylko krótka droga dzieliła "Górali" od miejscowości Turkler, gdzie bielski zespół przygotowywać się będą do rundy wiosennej. Tuż po przylocie na trenera Krzysztofa Brede czekała bardzo sympatyczna niespodzianka...