Upragniona wygrana. Jaroch w roli snajpera - GALERIA
Podbeskidzie odniosło zwycięstwo, a na boisku szalał Bartosz Jaroch. Rozmiary wygranej mogły i powinny być wyższe, ale najważniejsze, że "Górale" zdobyli upragnione trzy punkty.
"Górale" świetnie rozpoczęli mecz. Po rozegraniu rzutu wolnego uderzać próbował Kamil Wiktorski, ale piłka wylądowała pod nogami Bartosza Jarocha, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. W 35. minucie faulowany w polu karnym był Valerijs Sabala, a rzut karny wykorzystał Roberto Gandara. Goście odpowiezieli chwilę przed przerwą za sprawą bramki Sławomira Dudy.
Po zmianie stron w poprzeczkę trafił Jaroch, a chwilę później słupek ostęplował Paweł Oleksy. Jaroch swojego drugiego gola dołożył kwadrans przed końcem spotkania, gdy ponownie umiejętnie odnalazł się w polu karnym przeciwnika i skierował piłkę do bramki przesądzając o losach spotkania.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Bytovia Bytów 3:1 (2:1)
Bramki: Jaroch (11', 75'), Gandara (35' z karnego) - Duda (45')
Podbeskidzie: Fabisiak - Oleksy, Jończy, Wiktorski, B. Jaroch - Sierpina, Guga, Gandara, Rakowski (82. Gomez), Płacheta (70. Kostorz) - Sabala (88. Hilbrycht).
Bytovia: Witan - Bąk, Kuzdra, Duda (75. Hebel), Moneta - Kuzimski, Bardanca Florez, Burkhardt, Dampc - Wilczyński (38. Hiszpański), Kwietniewski (67. G. Jaroch).
db
Foto: Jakub Ziemianin/TSP
Oceń artykuł:
32 2Galeria:
Komentarze 51
A temu od "tępa" to już nic nie pomoże. Smutne.
Panowie kopacze doprowadziliście swoją grą do tego ,że na stadion przychodzi 1500 osób .Nie ma tej charyzmy zaangażowania którą pamiętają kibice,
a dlaczego ,bo 95 % kopaczy to przyjezdni .
Niestety taka prawda
Kasa z urzędu pewną c o miesiąc
Żyć nie umierać i jak najdłużej w Bielsku!
Panie Prezesie dalej ciągnie Pan układ Mikołajko
Czas to przeciąć.
Tym bardziej ,że już nic nie ugrają !
Klauzula informacyjna ›