To było świetne spotkanie w wykonaniu Valerijsa Sabali. Łotewski napastnik na samym początku meczu z GKS Tychy dał się sfaulować, za co czerwoną kartkę zobaczył obrońca gości. Później Łotysz występujący w barwach Podbeskidzia strzelił dwie bramki.

Po faulu na snajperze Podbeskidzia w 9. minucie czerwoną kartkę zobaczył obrońca gości Marcin Biernat. Valerij Sabala przypomniał o sobie jeszcze po upływie dwóch kwadransów. Z rzutu rożnego w pole karne dośrodkował Adrian Rakowski, a najlepiej w powietrzu "popracował" Łotysz.

Napastnik na listę strzelców wpisał się jeszcze w 71. minucie. Prawą stroną popędził Kacper Kostorz, który dograł do Sabali, a ten zdobył drugiego gola. Była to jedenasta bramka Sabali w tym sezonie. W końcówce drugą żółtą kartkę dostał Jakub Vojtus i GKS kończył mecz w dziewiątkę.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Tychy 2:0 (1:0)
Bramki: Sabala (30', 71')

Podbeskidzie: Fabisiak - Gach, Jończy, Wiktorski, Jaroch - Sierpina (63. Płacheta), Guga, Rakowski, Rzuchowski, Kostorz (83. Mystkowski) - Sabala (88. Hilbrycht).

GKS: Jałocha - Sołowiej (82. Vojtus), Biernat, Grzeszczyk, Grzybek - Steblecki, Adamczyk (61. Siemaszko), Monterde, Daniel - Piątkowski (46. J. Piątek), Abramowicz.

db

Foto: Jakub Ziemianin/TSP