W ostatni weekend kwietnia na Stadionie Miejskim w Płońsku wystartuje Amp Futbol Ekstraklasy. Faworytem rozgrywek obok Legii Warszawa wydaje się zespół Kuloodpornych Bielsko-Biała.

W tej edycji o tytuł mistrza Polski zmierzy się pięć drużyn - liga wydaje się jeszcze ciekawsza, a stawka bardziej wyrównana. Tytułu mistrzowskiego broni Gloria Varsovia, która na mocy porozumienia z Legią Warszawa stała się sekcją amp futbolu stołecznego klubu. Kuloodporni Bielsko-Biała po srebrnych medalach w ubiegłym sezonie są jednym z głównych faworytów rozgrywek.

Apetyt na złoto

W zeszłym sezonie bielszczanie byli o włos od mistrzostwa Polski. Zadecydowała minimalna porażka z Glorią Varsovia (0:2) - podwójnie bolesna, bo w ostatnim spotkaniu i na dodatek w turnieju rozgrywanym u siebie. Gloria pod skrzydłami Legii będzie jeszcze mocniejsza, lecz Kuloodporni z roku na rok czynią również widoczne postępy - to klub świetniezarządzany i z mistrzowskimi aspiracjami.

Nikogo nie może więc dziwić optymizm przed inauguracją nowego sezonu. - Końcem września ub. roku organizowaliśmy w Bielsku-Białej turniej finałowy Amp Futbol Ekstraklasy – analizuje w wywiadzie dla portalu SportSlaski.pl prezes Kuloodpornych Daniel Kawka. - Miesiąc po tym wydarzeniu czterech naszych zawodników brało udział w mistrzostwach świata w Meksyku. Początkiem roku wróciliśmy do treningów, a w połowie kwietnia przeprowadziliśmy dwudniowe zgrupowanie na stadionie lekkoatletycznym w Wapienicy. Na pierwszy turniej ligowy będziemy dobrze przygotowani. Jako że inauguracyjny turniej rozegrany zostanie na naturalnej trawie, sztab Kuloodpornych zapewnił swoim podopiecznym przygotowania właśnie w takich warunkach. - Pragnę podziękować BBOSiR-owi za udostępnienie i przygotowanie obiektu - mówi Kawka.

Optymistycznie patrzy też w przyszłość nowy trener Dawid Polak. - Ostatnie zgrupowanie przed ligą pokazało, że w drużynie panuje dobra atmosfera i jesteśmy gotowi na pierwszy gwizdek - mówi trener Kuloodpornych. - Uważam, że sami zawodnicy mają świadomość, jaka siła drzemie w tym zespole. Dojrzewamy z roku na rok i zrobienie kolejnego kroku do przodu w postaci mistrzostwa byłoby dla nas wielką sprawą. Osobiście chciałbym, żebyśmy prezentowali dobry futbol i kontynuowali swój styl, pamiętając o właściwej organizacji gry.

Wiatr zmian kadrowych. „Polski Messi” zostaje w Bielsku-Białej

W drużynie doszło do przetasowań kadrowych, ale kibiców Kulooodpornych najbardziej ucieszyło zatrzymanie w Bielsku-Białej Bartłomieja Łastowskiego, który zyskał sobie przydomek „polski Messi”. O Łastowskiego mocno zabiegał beniaminek z Polkowic i burmistrz tego miasta, ale dzięki wsparciu lokalnych firm bielszczanom udało się zatrzymać supersnajpera. Prezes Kawka najbardziej żałuje absencji Mariusza Krzempka, który nie tylko nie zagra w pierwszym turnieju, ale najprawdopodobniej ze względu na kontuzję kolana zakończy karierę. Krzempek był siłą napędową bielskiej linii pomocy, a jego nieobecność przełoży się na zmianę taktyki wicemistrzów Polski. Kilka dni przed inauguracyjnym turniejem na treningu odnowiła się kontuzja rzepki Piotra Mizery, którego najprawdopodobniej czeka operacja. Jego występ w Płońsku jest mocno wątpliwy, co martwi bielskich kibiców - Mizera to filar bielskiej obrony.

Kuloodpornych wzmocnili za to: król strzelców Amp Futbol Ekstraklasy w sezonach 2015/2016 i trzykrotny mistrz Polski z krakowską Husarią - Tomasz Miś, a także 22-letni reprezentant Polski - Dawid Dobkowski (w poprzednim sezonie zawodnik Glorii). Duże zmiany objęły również sztab szkoleniowy Kuloodpornych. Ze względów osobistych z prowadzenia drużyny zrezygnował Maciej Kozik, którego zastąpił Dawid Polak, do tej pory drugim trenerem bielszczan. Kozik nadal współpracuje z drużyną w kwestiach sportowych, a prezes Kawka wyraził nadzieję, że w sezonie 2020 doświadczony trener znajdzie dla klubu więcej czasu. Polakowi pomagał będzie Patryk Grzybek, odpowiedzialny w Bielsku-BIałej także za sekcję juniorską. Sztab szkoleniowy uzupełniają trener bramkarzy Wojtek Mrok oraz fizjoterapeutka Justyna Pietrzyk.

Walka o godne warunki rozwoju dla sportowców niepełnosprawnych

Celem bielskiej drużyny jest jak co roku mistrzostwo Polski, jednak prezes Kawka zdaje sobie sprawę, jak trudne zadanie czeka jego zawodników. - Chcemy prezentować ładną i waleczną grę w każdym meczuAmp Futbol Ekstraklasa jest bardzo mocna i wyrównana. To tak jak byśmy do jednej ligi wsadzili: Barcelonę, Bayern Monachium, Manchester City i Juventus Turyn. Zwycięstwo każdego z zespołów jest możliwe.

Prezes podkreśla jednak, że dla organizacji kluczowe jest stwarzanie jak najlepszych warunków do rozwoju sportowego. - Dlatego tak ważne jest dla mnie otaczanie się doświadczoną kadrą szkoleniową-medyczną. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy ze świetnymi specjalistami, którzy wkładają w pracę całe serce i cały czas chcą się rozwijać. Pamiętajmy, że jeśli chcemy zmienić postrzeganie sportu osób niepełnosprawnych w Polsce, to sami zawodnicy i trenerzy muszą być lepiej traktowani.

- Cieszę się, że grono naszych sponsorów stale się powiększa. Chciałbym jednak, żeby następowało to dynamiczniej, ponieważ potrzebujemy dodatkowych źródeł finansowania, aby utrzymywać u siebie najlepszych graczy i trenerów. Głównym problemem jest jednak czas, którego zaczyna mi brakować. Zawodnicy pracują z tak dużym zaangażowaniem, że nie widzę powodu, żeby nie mieli otrzymywać choćby drobnego wynagrodzenia, które ułatwiłoby im codzienne funkcjonowanie. Nadal jednak niepełnosprawni sportowcy, nawet jeżeli osiągają dobre wyniki, traktowani są gorzej, niż średniej jakości, niewyróżniający się sprawni piłkarze z niższych lig.

Wsparcie dla najmłodszych

Oczkiem w głowie prezesa Kawki cały czas jest projekt juniorski, który jest jedynym tego przedsięwzięciem w całym województwie śląskim. - Nadal będziemy rozwijać projekt juniorski - mówi Kawka w wywiadzie. - W planach mamy otwarcie filii w Katowicach wspólnie z Wielosekcyjną Akademią „Młoda Gieksa” oraz w Częstochowie, co koordynuje Mariola Zielińska. Z „Młodą Gieksą” przeprowadziliśmy już dwa treningi w Katowicach. Pomogli nam w nagłośnieniu wydarzenia, znalezieniu obiektu i wsparli swoim trenerem. Na płaszczyźnie sportowej staramy się współpracować z organizacjami z całego regionu. W Katowicach jest to „Młoda Gieksa”, w Częstochowie Skra, a w Bielsku-Białej Football Academy.

Prezesowi marzą się lepsze warunki rozwoju dla najmłodszych, co umożliwiłoby w przyszłości większe sukcesy. - Chcemy zaszczepić ducha sportu u młodych osób. Być może w przyszłości któryś z naszych juniorów będzie kontynuował karierę w innej dyscyplinie i wystąpi na paraolimpiadzie. Bardzo by mnie to ucieszyło. Wyrównanie warunków rozwoju sportowców niepełnosprawnych względem tych pozostałych wciąż jest największym problemem w Polsce. Dzięki zaangażowaniu Kawki i całego środowiska z roku na rok widzimy postęp (ostatnie mistrzostwa świata w amp futbolu transmitowała internetowa TVP Sport), lecz droga do tego, aby amp futboliści mogli godnie żyć, uprawiając swoją dyscyplinę sportu, wciąż jest bardzo długa.

Daniel Kawka wypowiedział się również na ważny temat zaangażowania się uznanych marek w amp futbol. Docenia ich wkład w rozwój dyscypliny, ale podkreśla, że równie ważne jest budowanie własnej marki. - My mamy też różne propozycje, ale dla nas zdecydowanie bezpieczniejsze i bardziej transparentne jest budowanie własnej marki. Dla nas sprawy marketingowe są sprawą drugorzędną. Podstawa to zapewnienie jak najlepszego rozwoju sportowego zawodnikom - tłumaczy prezes.

Bielsko-Biała stolicą polskiego amp futbolu

Wydarzeniem sezonu jest wystawienie drużyny przez Legię Warszawa, która przejęła Glorię Varsovia, aktualnych mistrzów Polski. Ale do ligi z rozmachem dołączył również beniaminek:  zespół Miedziowych Polkowice. By Amp Futbol Ekstraklasa mogła się rozwijać się, potrzebne są kolejne zespoły, a także zaangażowanie działaczy i trenerów. Prezes Kawka wspomniał, że dyscyplina cierpi jednak na brak osób, które przez dłuższy okres czasu poświęciłyby się przygotowywaniom zespołów. Ampfutbolowe projekty zaczynano już realizować m.in. w Poznaniu i Trójmieście, ale spaliły one na panewce.

Finałowy turniej rozgrywek Amp Futbol Ekstraklasy ponownie odbędzie się w Bielsku-Białej. To właśnie bielskie turnieje co roku cieszą się największą popularnością. Choć finał zaplanowano dopiero na 12-13 października, Daniel Kawka już dziś zajmuje się jego organizacją. Pojawił się jednak problem. - Planowany jest remont bielskiego stadionu na „Górce”Z przetargami jest tak, że nie da się przewidzieć dokładnego terminu ich realizacji. Ze względu na bardzo napięty kalendarz, turnieju nie możemy przenieść na inny termin. Ciężko będzie nam zarezerwować rezerwowy obiekt na cały weekend, tym bardziej że nie wiemy, kiedy wyjaśni się sprawa remontu. Do tego wydarzenia pozostaje jednak sporo czasu - liczymy, że przy odpowiednim wsparciu uda się zapiąć wszystko na ostatni guzik - mówi prezes Kuloodpornych Bielsko-Biała.

I TURNIEJ SEZONU 2019

AMP FUTBOL EKSTRAKLASY
27-28 kwietnia
Stadion Miejski w Płońsku
ul. Mikołaja Kopernika 3

Sobota (27 kwietnia)
11:00 oficjalne rozpoczęcie turnieju
11:30 GKS Góra – Legia Warszawa
12:45 Husaria Kraków – Kuloodporni Bielsko-Biała
14:00 Miedziowi Polkowice – Legia Warszawa
15:30 GKS Góra – Husaria Kraków
16:45 Miedziowi Polkowice – Kuloodporni Bielsko-Biała

Niedziela (28 kwietnia)
8:00 Husaria Kraków – Legia Warszawa
9:15 GKS Góra – Miedziowi Polkowice
10:45 Legia Warszawa – Kuloodporni Bielsko-Biała
12:00 Miedziowi Polkowice – Husaria Kraków
13:30 GKS Góra – Kuloodporni Bielsko-Biała
14:30 oficjalne zakończenie turnieju

Tekst: Rafał Niemczyk
Foto: Bartłomiej Budny