- Bardzo się cieszę, że udało mi się zadebiutować w pierwszym zespole Podbeskidzia. Nie dawno skończyłem 16 lat, także mogę to potraktować jako prezent urodzinowy - mówi Jakub Bieroński.

- Nie można się cieszyć z przegranego spotkania nawet jeśli przegrywa się z liderem, ekstraklasowym zespołem. Trudno mi stwierdzić z czego wynikły te dwie szybko stracone bramki. Nie zawsze da się wejść dobrze w spotkanie i tak było w naszym przypadku po przerwie. Trzeba teraz ciężko pracować, by wygrać w kolejnym meczu.

- Kolejne spotkanie to takie małe derby. GKS Jastrzębie teraz awansowało do pierwszej ligi, nie mieliśmy jeszcze możliwości grać z nimi na własnym stadionie, ale na wyjeździe pokazali, że są trudnym przeciwnikiem. Jest to bezpośredni rywal o jak najlepszą pozycję w ligowej tabeli, dlatego tym bardziej musimy przed własną publicznością pokazać się z dobrej strony, wygrać to spotkanie i wyprzedzić naszego sąsiada w tabeli.

db

Foto: Jakub Ziemianin/TSP