- Bardzo się cieszę, że trener dał mi dziś więcej pograć, dało mi to więcej wiary. Cieszę się również, że podołałem wyzwaniu i wykorzystałem chociaż tą jedną sytuację - mówi pomocnik Damian Hilbrycht.

- W szatni padło kilka słów, powiedzieliśmy sobie, że musi to całkiem inaczej wyglądać i trzeba wiele zmienić w naszej grze, tym bardziej, że gramy ostatni raz przed własną publicznością. Chcieliśmy zaprezentować się z dobrej strony szczególnie w tym spotkaniu. Bardzo się cieszę, że trener dał mi dziś więcej pograć, dało mi to więcej wiary. Cieszę się również, że podołałem wyzwaniu i wykorzystałem chociaż tą jedną sytuację z wielu na strzelenie gola. Szkoda, że tylko jedna wylądowała w siatce, ale najważniejsze są trzy punkty i dobro drużyny.

- W przypadku akcji, w której trafiłem w słupek - to musi być bramka, powinienem to strzelić. Najbliższe spotkanie z przeciwnikiem walczącym o życie, na pewno nie będzie to łatwy mecz, ale wyjdziemy na pewno przygotowani na 100 proc., ponieważ chcemy wygrać i nie ma mowy o innym wyniku. Musimy zająć jak najwyższe miejsce w tabeli na koniec sezonu, a do tego potrzebne są trzy punkty.

db

Foto: Jakub Ziemianin/TSP