Asysta cieszy, ale wynik już nie
- Mogliśmy wracać do domu uśmiechnięci, a tym remisem tak naprawdę czujemy porażkę, bo w ostatniej minucie dostajemy bramkę - mówi Przemysław Płacheta o remisie z Chrobrym Głogów.
- Chrobry strzelił nam w ostatnich minutach spotkania bramkę przez co remisuje. Trudno powiedzieć co się stało. Była to ostatnia minuta gry, idzie kontra i w prostej sytuacji tracimy bramkę. Powinniśmy bardziej zespołowo asekurować się by wyglądało to lepiej. Jest już koniec sezonu, czeka nas przerwa.
- Musimy wyciągnąć wnioski z gry indywidualnej, jak i całego zespołu. Na pewno cieszy asysta przy golu Bartka Jarocha, ale wynik już niestety nie. Mogliśmy wracać do domu uśmiechnięci, a tym remisem tak naprawdę czujemy porażkę, bo w ostatniej minucie dostajemy bramkę i wracamy jednak ze smutnymi twarzami.
db
Foto: Jakub Ziemianin/TSP
Komentarze 11
I jesteś b.naiwny jeśli myslisz, że został w TSP mimo spadku, bo jest taki szlachetny. Został bo nikt w ex go nie chciał. Długo bredził o podejmowaniu decyzji próbując załapać się do ex. Jak się nie udało to wspanialomyślnie ogłosił, że zostaje. O tym co gadał o kibicach nie wspomnę, bo nie mówił o kibicach sukcesu, ale jak poczytasz parę razy to może zrozumiesz.
Między innymi dzięki jego postawie, w nieprawdopodobny sposób spadliśmy z ex.
Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę chmiel i weszło i wszystko się przypomni.
Wszystkiego najlepszego i uciekaj jak najszybciej z klubu promującego byle jakość, i wyznającego zasadę jakoś to będzie. Tu niestety się nie rozwiniesz. Powodzenia
Klauzula informacyjna ›