Punkt na trudnym terenie. Zagłębie miało dużo szczęścia
Podbeskidzie po golu Karola Danielaka zremisowało z Zagłębiem Sosnowiec. "Górale" zwłaszcza w drugiej połowie mocno przeważali i kilkukrotnie byli bardzo bliscy zdobycia kolejnego gola.
Jako pierwsi bliscy zdobycia gola byli zawodnicy Zagłębia. Po rzucie rożnym w 8. minucie piłka trafiła w słupek bramki Martina Polacka. Podbeskidzie odpowiedziało w 26. minucie bramką Karola Danielaka. Skrzydłowy wykorzystał dośrodkowanie Łukasza Sierpiny i strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy.
Po zmianie stron Zagłębie błyskawicznie doprowadziło do remisu, ale potem to Podbeskidzie raz za razem było bliskie zdobycia gola. Groźnie główkowali Kornel Osyra i Marko Roginić, ale świetnym refleksem popisywał się Matko Perdijć. W końcówce bielski zespół całkowicie zdominował Zagłębie i szansę miał jeszcze Rafał Figiel i ponownie Roginić. ale ich strzały albo bronił bramkarza albo wybijali obrońcy.
Zagłębie Sosnowiec - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:1)
Bramka: Piasecki (47') - Danielak (26')
Zagłębie: Perdić - Nawotka, Polczak, Kraczunow, Grzelak (31. Ryndak) - Bilenkyi, Sinior (65. Radkowski), Mularczyk (46. Karbowy), Małecki, Pawłowski - Piasecki.
Podbeskidzie: Polacek - Jaroch, Baszlaj, Osyra, Modelski - Danielak, Figiel, Nowak, Sieracki, Sierpina - Roginić.
db
Foto: Jakub Ziemianin/TSP
Oceń artykuł:
33 11Komentarze 37
Proszę nie usuwać niewygodnych postów
Mecz zakończyła wynikiem 0-0
Jak na spore osłabienia utrata Płachety brak dobrego napastnika, wyniki gier sparingowych, wynik jest całkiem przyzwoity. Sosnowiec, przemeblowany po spadku ale ruchy kadrowe w TSP i mecze przed sezonem nie napawały optymizmem. Punkt jest więc jakiś pozytyw jest, natomiast nie da się grac bez klasowego napastnika cały sezon. Mając piłkarza typu Demjan czy Chrapek za starych dobrych lat wywieźliby z Sosnowca pewny komplet punktów. Ale jest 1-1 nie ma co wybrzydzać.
powinno być zwycięstwo, ale napastnik R... do wymiany
Klauzula informacyjna ›