Wynik gorszy niż gra. Ważne zwycięstwo
Świetną pierwszą i przyzwoitą drugą połowę rozegrało Podbeskidzie w starciu z Chojniczanką Chojnice. "Górale" z trudnego terenu wywożą trzy punkty po bramce Marko Roginicia.
W pierwszej części spotkania piłkarze Podbekidzie prowadzili grę i mieli zdecydowaną przewagę na murawie. "Górale" udokumentowali to po upływie dwóch kwadransów. Z kontrą ruszył Łukasz Sierpina, który dograł prostopadle do bramki do Marko Roginicia, który musiał tylko dostawić nogę.
Po zmianie stron do ataku ruszyli gospodarze, ale ich zapędy nieco zahamowała czerwona kartka dla Huberta Wołąkiewicza. Goście mieli co najmniej trzy doskonałe okazję, by rozstrzygnąć losy spotkania, ale strzał Karola Danielewicza obronił Radosław Janukiewicz, a w idealnej sytuacji sam na sam pomylił się Roginić. Dogodną okazję zmarnował jeszcze Tomasz Nowak, który brylował dziś w środku pola.
Chojniczanka Chojnice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:1)
Bramka: Roginić (31')
Chojniczanka: Janukiewicz - Mudra, Wołąkiewicz, Michalski, Sylwestrzak - Kuzimski (46. Pogórski), Zawistowski (46. Obrocnik), Wolski, Sacharuk, Trochim (72. Surdykowski) - Mikołajczak.
Podbeskidzie: Polacek - Modelski, Baszłaj, Osyra, Jaroch - Sierpina (82. Gach), Figiel, Sieracki (76. Rakowski), Nowak, Danielak (76. Laskowski) - Roginić.
db
Foto: Jakub Ziemianin/TSP
Oceń artykuł:
32 4Komentarze 54
W sumie masz rację, tak zresztą robię, jednak fascynują mnie zachowania ludzi, biorących w tym udział i jeszcze to przeżywający, jak by to miało dla nich jakieś wielkie znaczenie, czy to jest 1 , 2 liga czy ekstraklasa, bo bez względu na poziom rozgrywek w Polsce, poziom "widowiska" będzie i tak dramatycznie niski. Nawet mistrzostwo Polski jest pod względem sportowym bezwartościowe. Brać udział można oczywiście we wszystkim, nawet w ligach amatorskich czy podwórkowych, natomiast dogłębne analizowanie, przeżywanie, poświęcanie czasu, emocjonalne zaangażowanie względem czegoś, co ma bardzo marną wartość jakościową i nie jest tylko jakąś tam lekką rozrywką połączoną z rekreacją, jest dla mnie socjologicznie i psychologicznie fascynujące. Zresztą sądząc po frekwencji na stadionie sądząc, jest wielu ludzi, którzy myślą bądź chociaż czują podobnie. Produkt serwowany jest tragicznej wartości.
I tak ma właśnie być :-))) !!!
Pojedynek z Mielcem zapowiada się pasjonująco. Szkoda w tym kontekście straconych punktów w Sos. Dobrze że kupiłem karnet, to nie będę stał w kolejce. A tymczasem otworze w doskonałym humorze kolejnego browarka oblewając zwycięstwo.
Wszyscy na stadion!!!
Somsidowi już ukradli !!!
JUż widzę jak Legia przyjedzie do BB i polegnie ....
Dobija się kelnerów a nie drży o wynik do końca
Oby tak dalej.
Nie można liczyć tylko na fuksa, dzisiaj sie udalo ale jeśli jest okazja trzeba rywala dobić wygrywając 3/4 do 0.
Zastanawiam się czy piłkarze mający setę na nodze, w trakcie oddawania strzału patrzą na piłkę czy gdzie jest bramka i jak jest ustawiony bramkarz przed strzałem. Wbrew pozorom to bardzo ważna umiejętność kopać w kierunku bramki nie patrząc pod nogi-na piłkę. Tutaj dopatrywałbym się przyczyny tych seryjnie marnowanych sytuacji w polu karnym.
Klauzula informacyjna ›