Podbeskidzie rozbiło GKS. "Górale" jedno zwycięstwo od ekstraklasy
Podbeskidzie po golach Mateusza Sopoćki, Marko Roginicia i Tomasza Nowaka pokonało GKS Jastrzębie. "Górale" umocnili się na pozycji lidera, a do przypieczętowania awansu do ekstraklasy potrzebują już tylko jednego zwycięstwa.
Podbeskidzie optyczną przewagę udokumentowało w 38. minucie. Świetnie w polu karnym zachował się Tomasz Nowak, który minął dwóch rywali, zagrał do Mateusza Sopoćki, a pomocnik wypożyczony z Lechii Gdańsk strzałem po długim rogu dał prowadzenie drużynie gości.
Drugą bramkę w 60. minucie spotkania zdobył Marko Roginić. Chorwacki napastnik wykorzystał dośrodkowanie w pole karne Kacpra Gacha i podwyższył prowadzenie zespołu z Bielska-Białej. Wynik meczu ustalił strzałem z rzutu karnego Tomasz Nowaka. Wcześniej faulowany był Karol Danielak.
Na trzy kolejki przed końcem sezonu "Górale" są liderem. Mają cztery punkty przewagi nad drugą Stalą Mielec i sześć nad trzecią Wartą Poznań. Kolejnym rywalem Podbeskidzia będzie Odra Opole.
GKS Jastrzębie - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:3 (0:1)
Bramka: Sopoćko (38'), Roginić (60'), Nowak (79' z karnego)
GKS: Drazik - Gojny, Kulawiak (80. Słodowy), Szymura - Mróz, Tront, Jaroszek, Jadach, Galuska (64. Szczęch), Ali - Adamek (64. Szczepan).
Podbeskidzie: Polacek - Jaroch, Gach, Komor, Osyra - Sopoćko (82. Laskowski), Danielak (85. Marzec), Figiel, Rzuchowski - Nowak (89. Ubbink) - Roginić.
db
Oceń artykuł:
137 8Komentarze 71
"nie masz co wspominać, lepiej swe życie zmień"
nie rób z siebie pajaca
Wygrajcie z Odrą i po temacie.
Gracie najlepszą piłkę od lat. Lepszą niż graliśmy przy poprzednim awansie do ex.
Powodzenia
Ta drużna wzmocniona relatywnie dobrymi jakościowo piłkarzami jest wstanie nieźle namieszać w sezonie 2020-21 i być może będą większą rewelacją niż ekipa trenera Kasperczyka z sezonu 2011-12.
Póki co Podbeskidzie ma jeszcze cele, jak powiedział trener TSP, interesuje go zajęcie 1 miejsca na koniec sezonu, a przy okazji mogą zakończyć sezon z niezłą zdobyczą punktową i bilansem bramkowym i kto by się tego spodziewał... Mimo iż zauważyłem już w momencie oklepania Bełchatowa 4-0, że ta drużna odpaliła na dobre.
Mogą jeszcze poprawić wynik drużyny z sezonu 2010-11, warunkiem 3 wygrane mecze.
A są wstanie, żadnej presji nie mają, przecież dla wielu zawodników mecz z Opolem jak wiele innych, wyjść na boisko pyknąć rywali 5-1 i po sprawie. Podbeskidzie już parę razy na własnym stadionie punktowało rywali na 4 bramki i mają 2 mecze u siebie aby pobić rekord w sezonie, bez znaczenia, że tam Opole czy Głogów grają ciut lepiej niż jeszcze parę kolejek temu.
Teraz już trzeba myśleć o przyszłości, żebyśmy nie zostali w blokach jak ruszy extraklasa. Tu duża prośba do włodarzy, już udowodnili, że można Im zaufać. Szukajmy wzmocnień, mocnych sponsorów i przygotujmy plan na kolejne 3 lata.
Klauzula informacyjna ›