Damian Chmiel po wielu latach może powrócić do Podbeskidzia Bielsko-Biała. Doświadczony pomocnik przymierzany jest do gry w IV-ligowych rezerwach. Piłkarza kusi także Rekord, ale nie jest w stanie przebić propozycji „Górali”.

Skrzydłowy odszedł z Podbeskidzia po sezone 2017/18. Jak mówił wtedy w rozmowie z naszym portalem, po 9 latach pobytu został pożegnany kartką papieru przez dyrektora sportowego Andrzeja Rybarskiego. - Zostałem zaproszony do gabinetu i otrzymałem papier, że nie muszę trenować do końca obowiązującego kontraktu. Tyle, po tylu latach oddanych dla tego klubu - mówił Damian Chmiel. 

Piłkarz trafił do Sandecji Nowy Sącz, w której występował przez pięć sezonów. Teraz wygasł jego kontrakt ze spadkowiczem. Jak dowiedzieliśmy się, piłkarz może ponownie trafić do Podbeskidzia.

36-latek jest przymierzany do rezerw bielskiego klubu, które występują w IV lidze. W przyszłym sezonie rozgrywki czeka reorganizacja, dwie śląskie grupy mają zostać połączone w jedną. W tej sytuacji z ligi spadnie więcej zespołów, a celem drugiej drużyny Podbeskidzia będzie utrzymanie się na tym szczeblu.

Damian Chmiel ma także propozycję kontraktu z Rekordu. III-ligowiec nie jest jednak w stanie przebić oferty finansowej złożonej przez... rezerwy Podbeskidzia. Pomocnik łącznie w barwach bielskiego klubu zaliczył 170 ligowych występów, zdobył 24 gole. Wielokrotnie zakładał opaskę kapitańską.

bak