Giorgi Merebaszwili od poniedziałku trenuje z pierwszoligowym zespołem Grzegorza Mokrego. 37-latek rok temu pożegnał się z klubem, by zimą trafić do drużyny rezerw Górali. Drugi mecz w czwartej lidze rozegrał wczoraj Jeppe Simonsen.

Gruzin w pierwszej lidze w barwach Podbeskidzia grał w sezonie 2021/22, rozegrał 33 spotkania i zdobył pięć goli. Po słabszej rundzie wiosennej władze klubu uznały, że doświadczony skrzydłowy jest za słaby na pierwszą ligę i nie przedłużyły z nim kontraktu. Merebaszwili trafił do Sandecji Nowy Sącz, ale po rundzie jesiennej rozwiązał umowę. Potem mówiło się o Rekordzie, ale trafił do rezerw Podbeskidzia.

Tam występuje w roli napastnika i błyszczy skutecznością. W sobotę wystąpił w pierwszym meczu w czwartej lidze i zdobył dwa gole, wcześniej strzelił bramkę w wewnętrznym sparingu rozgrywanym w Dankowicach. Po weekendzie... rozpoczął treningi z pierwszoligowym zespołem Grzegorza Mokrego.

W rezerwach na dobre zadomowił się Jeppe Simonsen. 28-latek w sobotę miał udział przy dwóch z trzech goli zdobytych przez rezerwy Podbeskidzia. Wczoraj skrzydłowy wystąpił w drugim spotkaniu w czwartej lidze. Powód? Simonsen odkąd powrócił ze zgrupowania reprezentacji Haiti wymusza rozwiązanie kontraktu. Klub nie chce się na to zgodzić. Kilka dni temu do Bielska-Białej wpłynęła śmiesznie niska oferta z klubu występującego na zapleczu portugalskiej ekstraklasy i z miejsca zostala odrzucona.

Podbeskidzie oczekuje za swojego piłkarza kwoty zbliżonej do tego co otrzymało za sprzedaż Goku Romana (Wisła Kraków zapłaciła za Hiszpana kwotę 500 tys. zł). Simonsen ma jeszcze przez rok ważny kontrakt, a klub może go jednostronnie przedłużyć. Ze względu na zachowanie piłkarza i jego bardzo wysokie zarobki, klub z pewnością będzie chciał się go pozbyć maksymalizując zyski na takiej transakcji.

bak