W sekcji piłki nożnej BKS Stal nie ma jednomyślności co do pomysłu wchłonięcia trzecioligowca przez Podbeskidzie. - Ekstraklasowego klubu nie stać na rezerwy? - pyta jeden z działaczy. Odpowiedzią może być awans.

Działacze słyszeli już o pomyśle prezesa Wojciecha Boreckiego, który odbył już pierwsze rozmowy z Czesławem Świstakiem. Sternik BKS Stal próbował już także na ten temat rozmawiać z niektórymi działaczami. - Kilku nie przekonał i nie uda mu się tego zrobić - mówi anonimowo jeden z członków sekcji piłki nożnej. W klubie zawiązała się koalicja, która zapowiada, że nie dopuści do zabicia tradycji Bialskiego Klubu Sportowego. - Najlepiej byłoby gdyby udało nam się wywalczyć awans - twierdzi działacz, który nie kryje oburzenia z pomysłu aby Podbeskidzia na bazie trzecioligowej Stali utworzyło sobie rezerwy. - Ekstraklasowego klubu nie stać na drugą drużynę?

Pod koniec sezonu kontrakt z zespołem wygasa trenerowi Janowi Furlepie. - Na ten moment nie wiemy czy zostanie przedłużona umowa ze szkoleniowcem. Mamy alternatywy na wypadek braku porozumienia, jesteśmy po prostu gotowi na odmowę samego trenera - słyszymy. Ale o konkretach działacz już mówić nie chce. - Póki co walczymy o drugą ligę!

bak