Robert Demjan nie będzie grał w Podbeskidzu. Tym, że Słowak nie chce już występować w zespole, który "rzutem na taśmę" utrzymał się w ekstraklasie rozczarowany jest prezes Wojciech Borecki.

Demjan zdecydował, że będzie grał w Belgii. Chociaż mówiono, że chodzi o KV Mechelen, to zdaniem "Sportu" najbardziej prawdopodobna jest przeprowadzka do Beveren. Słowak chciał wyjechać do przyszłego klubu już wcześniej, jednak nie otrzymał na to zgody. Kontrakt z "Góralami" ważny ma do niedzieli

Brak zgody na wyjazd oznacza, że Demjan będzie trenował z bielszczanami a w weekend pojedzie z Podbeskidziem na turniej do Zakopanego. - W tygodniu otrzymałem od Demjana odpowiedź, że wszystko jest OK. Tymczasem w środę okazało się, że jedzie do Belgii. Włożyliśmy mnóstwo wysiłku w tę sprawę i jesteśmy bardzo rozczarowani. Kiedy się o tym dowiedziałem, byłem wręcz wściekły, ale pocieszył mnie trener Czesław Michniewicz, który powiedział, że jak jeden napastnik strzelił dla nas 14 bramek, to teraz musimy znaleźć dwóch, którzy strzelą po siedem - opowiada Borecki.

Kto ma strzelić siedem bramek dla Podbeskidzia? W klubie zostaje Fabian Pawela, a na roczne wypożyczenie przyjść może Idrissa Cisse.

red