Cóż, realia są takie, ze urzędnicy pracują od 7 do 15, a policja bez wezwania nie ma prawa ot tak wejść do klubu i kontrolować, bo to nie ich zadanie. Dlatego miejsca typu Klimat czy Pomarańcza mogą czuć się bezpieczne dopóki nie znajdzie się ktoś, kto im udowodni, że sprzedali alkohol nieletniemu.
Każdy ma prawo do swoich poglądów, mnie niezmiennie od lat martwi jedna rzecz, kompletnie nie związana z moim zawodem, a z tym co widzę i czytam, a mianowicie brak odpowiedzialności społecznej. Jednym z filarów demokracji jest społeczeństwo obywatelskie, które zakłada współdziałanie społeczeństwa na rzecz wspólnego dobra (brzmi tak bardzo komunistycznie, ale tak mimo wszystko funkcjonuje rzeczywistość-człowiek robi wszystko po to nie po to, żeby jemu było dobrze, ale po to, żeby jego kraj dobrze funkcjonował-tzw. patriotyzm, w Polsce maksymalnie wypaczony od dobrych 70 lat, nie licząc wyjątków). Tymczasem widzę opinie takie jak: "to mnie nie dotyczy", "to nie moja sprawa", "to nie moje dzieci", "rodzice mają wychowywać, nie ja, nie szkoła, nie państwo". Otóż moi drodzy, te dzieci, które powinni wychowywać tylko i wyłącznie rodzice za 2 lata, 5 lub 15 dostaną możliwość głosowania w wyborach, pójdą do pracy albo zostaną wiecznymi bezrobotnymi, zostaną politykami którzy będą nami rządzić, może lekarzami, którzy podejmą decyzję o naszym życiu a może zwyczajnie nie dożyją dorosłego wieku, bo nie będą znać umiaru w piciu czy zażyją jakieś inne świństwo. Jeśli mam jakikolwiek wpływ na to, co robią, będę z tego korzystać. To nie jest sprawa i interes tylko i wyłącznie rodziców. To-patrząc szerzej-jest sprawa i interes wszystkich. Żeby kiedyś za ileś tam lat w tym kraju było normalnie. Spychologia do niczego nie prowadzi. Przymykanie oczu też nie. "Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie"
Anke napisał(a):janeczek napisał(a):że ciężko kumasz
Czego wg ciebie nie kumam? Na przykład wtedy, gdy mówisz, że ja udaję iż nic się nie da, po czym konkludujesz, że państwo nie radzi sobie z Cocomo, więc się nie da? Rzeczywiście, nie kumam.
wystarczy klubowy monitoring
Idź i monitoruj albo skłoń Krywulta, żeby monitorować kazał. Zaiste, jak zakumam i zgodzę się z tobą, że tak należałoby zrobić, to Krywult coś zrobi...
Anke, jak zgadzam się z Tobą w większości poglądów, tak akurat w tym temacie nie do końca. Tak, państwo nie radzi sobie z Cocomo. Przepraszam, już nie Cocomo a Euphorią. Oficjalna zmiana właściciela, oficjalnie zmiana nazwy, żadna z pracownic tegoż klubu nie jest zatrudniona w night clubie. Wszystkie mają umowę w firmie zewnętrznej=zero odpowiedzialności dla właścicieli klubu. Menedżer dostaje 4000 na rękę plus % od obrotu. Dobry procent. Ale w razie nieprawidłowości nie odpowiada mafia rządząca tym miejscem tylko w pierwszej kolejności menedżer, pracownicy, a w drugiej firma świadcząca usługę HR. Tu są zeznania, dowody a i tak państwo nic nie wskóra, bo wszystko na papierze jest ok, są fakty, są winni i odpowiedzialni. Jakiś czas temu szukałam pracy. Trafiłam na rozmowę m.in. tam. Dostałam tę pracę i odmówiłam. Ze względów etycznych, pracuję na tym samym stanowisku za 1600zł. Krywult nie ma nic do rzeczy, tak jak uważam, że jest beznadziejnym prezydentem, to w świetle obowiązującego prawa w PL nie ma żadnych narzędzi, które miałyby wpływ na tą sytuację. To, że właściciele Sfery i jej najemcy są faworyzowani w pewnych kwestiach ma związek tylko i wyłącznie z kasą, sponsoring imprez zabroniony nie jest . Jakby przejrzeć papiery, to wszystko się zgadza w kolumnie cyfr, poza tym kto i jak do czego doszedł. Etyki i szerszych korzyści działań nikt pod uwagę nie bierze, bo i po co? Ale polskiemu kapitalizmowi uczciwość nie jest wcale na rękę, bo nagle okazałoby się, że trzeba się przyłożyć do pracy a nie tylko "świecić d**ą". I to nie tyczy się tylko biznesu ze streaptisem a każdej innej branży.