przez che givera » wtorek, 3 paź 2006, 13:11
ociec. Przytoczę pewien cytat, być może go znasz: "Może warto tu podać, co rozumie się przez "Prawicę". Otóż w odróżnieniu od Lewicy, propagującej socjalizm (zwany dziś "państwem opiekuńczym") Prawica wyznaje zasadę "Każdy jest kowalem własnego losu" - wywodzącą się wprost z podstawowej zasady prawa rzymskiego: "Volenti non fit iniuria". Albo człowiek jest obdarzony wolną wolą - i wtedy ma prawo jeździć bez pasów lub wejść, jeśli chce, do klatki z lwami - albo uznajemy, że człowiek jest tylko bydlęciem, za którego zdrowie, wykształcenie, a nawet otyłość odpowiada nie on sam, tylko Urzędnik Państwowy - który tym samym ma prawo nakazywania bydlętom, by chodziły do właściwej szkoły, brały właściwe lekarstwa, jadły właściwe potrawy - właściwe według Urzędnika. Przeciwieństwem liberalizmu jest więc etatyzm - zasada, że państwo odpowiada za człowieka. Między tymi zasadami nie ma kompromisu: albo traktujemy człowieka jak istotę odpowiedzialną za los swój i swoich dzieci - albo traktujemy go jak bydlę (lub, jak kto chce: jak małe dziecko). Tertium non datur. Z tej podstawowej różnicy płyną niezliczone konsekwencje praktyczne. Lewica chce podwyżki podatków, bo człowiek mając pieniądze, wszystko przepije - Prawica chce niskich podatków i wierzy, że człowiek wyda je rozsądniej i oszczędniej. Część zapije się na śmierć? Ich problem, byli kowalami swojego losu. Pismo Święte (i to Nowy Testament!) doradza nawet ostrzej: jeśli gałąź uschła - odrąb ją (czyli: nie czekaj, aż sama odpadnie). A już w żadnym przypadku nie należy jej ratować. Lewica dba o Człowieka Pracy: ma mieć urlopy, przerwy w pracy, luksusowe warunki - i przymyka oko na to, że po pracy musi kupować buble wytwarzane przez rozleniwionych Ludzi Pracy. Prawica domaga sie, by Człowiek Pracy był wyzyskiwany - by po pracy, już jako Konsument, miał dobre i tanie towary wytworzone przez wyzyskiwanych Ludzi Pracy. Lewica mówi o bezpieczeństwie; Prawica mówi o Wolności. Cytuje bajkę o Brysiu i wilku ("Lepszy na Wolności kąsek ladajaki / Niźli w niewoli przysmaki"). Również bajkę o o mrówce - która konikowi polnemu, który całe lato śpiewał, odmawia zimą kęsa strawy i radzi: "To idź teraz potańcz!". Jest to oczywiście bajka prawicowa - i podejrzewam, że została dawno usunięta przez Lewicę z podręczników literatury w szkołach. Proszę zwrócić uwagę na jeszcze jeden paradoks: Prawica uważa, że człowiek potrafi odpowiedzialnie decydować o swoim losie: ubezpieczyć się - lub nie; wydać na lekarza - czy na chipsy i wódkę; natomiast nie potrafi decydować o cudzych sprawach, bo mało go one interesują i z natury rzeczy mało się na nich zna. Lewica odwrotnie: uważa człowieka za idiotę, który nie umie się ubezpieczyć, podjąć decyzji o zaszczepieniu dziecka, czy przylaniu mu pasem. Dziś sztandar komunizmu niesie PiS i nie zmieni tego bogoojczyźniane zadęcie. Precz z komuną wszelkiej maści zarówno sldowską jak i pisowską"!!....Więc gdzie ta twoja silna prawica? Przeciez PiS wygrało wybory szermując lewicowymi hasłami o pustych lodówkach, solidarnym państwie itd. Jeżeli jednak jest prawicą, to po prostu oszukało wyborców!
XXI wiek a ludzie nadal wierzą w bogów.