Podbeskidzie rozegrało drugi mecz ze Stalą Mielec. Do gry desygnowany został zupełnie inny skład niż w porannym meczu. Prawdopodobnie to "11" zbliżona do tej, która walczyć będzie na ligowych boiskach.

- Obydwa zespoły od początku nie miały zamiaru kalkulować. Wysoki pressing, koncentracja na szybkim odzyskaniu piłki spowodowały, że mecz ten od pierwszych minut miał wysokie tempo i sporo w nim było energii. Nie przekładało się to jednak na sytuacje bramkowe - relacjonuje strona TSP.

Po przerwie w 50. minucie świetnym podaniem w pole karne popisał się Adrian Rakowski, a sytuację sam na sam zmarnował Valerijs Sabala. Chwilę później groźnie uderzał Guga Palavandishvili. Swoje dwie szansę na gola mieli też piłkarze Stali, ale w bramce dobrze spisywał się Rafał Leszczyński.

Było to ostatnie spotkanie sparingowe Podbeskidzia podczas obozu w Turcji. W środę zespół wraca do kraju.

W porannym test-meczu bielski zespół również zremisował z ligowym przeciwnikiem.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Stal Mielec 0:0 (0:0)

Podbeskidzie: Leszczyński - Modelski, Bougaidis, Malec, Oleksy (46. Wiktorski) - Kozak, Guga, Rakowski, Sierpina, Iliev (30. Hanzel, 75. Kostorz) - Sabala.

db

Foto; TSP