Dyrekcja sąsiadującego z wieżowcem Centrum Handlowego Sarni Stok obawiała się, że drgania parasejsmiczne wywołane wybuchem mogą naruszyć konstrukcję centrum. Zwłaszcza, że ubiegłego roku w obiekcie pękła podłoga, klienci zostali ewakuowani. Sarni Stok przedstawił więc ekspertyzy, że istnieje takie zagrożenie. Ekspertyzy Fiata z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie wskazywały, że operacja wysadzania szkieletora nie zagraża innym budynkom. Prezydent Krywult nie zgodził się na wyburzenie biurowca metodą wybuchową. Fiat odwołał się od tej do wojewody. A ten postanowił, że władze Bielska muszą ponownie wydać decyzję, lecz tym razem podpartą opinią biegłych konstruktorów.


Źr. Dziennik Zachodni