To nie tak miało wyglądać. Czwartoligowa drużyna Rekordu zajmuje po rundzie jesiennej miejsce w strefie spadkowej. Czy bielską drużynę czeka szybki powrót do ''okręgówki"?

Drużyna Rekordu pierwsze swoje punkty w IV lidze zdobyła w trzecim spotkaniu z Zaporą Porąbka. Na zwycięstwo bielscy kibice musieli czekać do piątek kolejki. Wtedy to drużyna prowadzona przez trenera Piotra Kusia dosyć niespodziewanie pokonała w wyjazdowym meczu Grunwald Rudę Śląską 2:1. Wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. Do siódmej  kolejki "rekordziści" przeplatali dobre mecze słabszymi. W ósmej i dziewiątek kolejce bielska drużyna odniosła dwa zwycięstwa. Najpierw wygrała u siebie z outsiderem ligi, Rymerem Rybnik 2:0. Następnie bielszczanie pokonali Górnik Pszów 2:0.

W meczu dziesiątej kolejki Rekord przegrał 0:2 ze Skałką Żabnica. Nikt nie robił tragedii z tej porażki, bowiem żabnicka ekipa zajmuje pierwsze miejsce w tabeli i jest murowanym kandydatem do trzecioligowego awansu. Jednak ta porażka zapoczątkowała fatalną serię porażek w wykonaniu bielskiej drużyny. Po szóstej porażce z rzędu ze stanowiskiem szkoleniowca pożegnał się Piotr Kuś, a jego miejsce zajął doświadczony trener pierwszoligowy Wojciech Borecki.

Twórca sukcesów Podbeskidzia (kolejne awanse z ligi okręgowej do obecnej I ligi) poprowadził Rekord w dwóch ostatnich meczach IV ligi. W pierwszym z nich bielszczanie ulegli u siebie ekipie z Knurowa 1:2, a następnie zanotowali ważny wyjazdowy remis w Bojszowach. Wszyscy jednak wierzą, że trener z tak ogromnym doświadczeniem odpowiednio przygotuje zespół do rundy rewanżowej.

Rekord Bielsko-Biała:

zwycięstw- 3
remisów- 3
porażek- 11

bramki: 16:37

Tabela i wyniki IV ligi ---> http://www.bts.rekord.com.pl/index.php?2,4,2,2

Grzegorz Wieczorek