Przepychanka w remizie
Palący problem
Jesienią 2009 roku, a więc raptem za kilkanaście miesięcy, jednostki Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej, mające obecnie siedziby przy ulicy Grunwaldzkiej i na placu Ratuszowym, przeniosą się do nowej strażnicy na Złotych Łanach.
Droga wozów strażackich, które jeżdżą do pożarów w Czechowicach-Dziedzicach, wydłuży się o kilka kilometrów. Ten pozornie niewielki dystans, w praktyce oznacza konieczność przebijania się pędzących przez całe Bielsko strażaków w kierunku Czechowic . W godzinach szczytu może to oznaczać poważny problem. Tymczasem w martwym punkcie utknęła sprawa dalszej rozbudowy strażnicy OSP przy ulicy Barlickiego w Czechowicach-Dziedzicach, przy której od końca 2004 roku stacjonuje jeden wóz ratowniczo-gaśniczy bielskich strażaków zawodowców.
Niewielki, jak na potrzeby ponad 40-tysięcznej gminy, czechowicki posterunek PSP ma być powiększony o dodatkowy samochód i kilka strażackich etatów. Zarówno władze gminy Czechowice-Dziedzice, jak i kierownictwo Komendy Miejskiej PSP w Bielsku-Białej zgadzają się, że należałoby z tym zdążyć do jesieni przyszłego roku. Niestety, choć finansowe wsparcie deklaruje zarówno gmina, jak i PSP, nie najlepiej układa się współpraca w tym względzie ze strażakami ochotnikami, a to oni są właścicielem zarówno strażnicy, jak i terenu, na którym jest wybudowana.
Ze strony czechowickiego ratusza zaczynają płynąć głosy wyrażające zniecierpliwienie. Ich ton sprowadza się do tego, że pielęgnowanie pięknych skądinąd tradycji OSP nie może stać na przeszkodzie rozbudowie posterunku straży zawodowej, której natychmiast potrzebują Czechowice-Dziedzice.
Temat dalszej rozbudowy strażnicy OSP przy ulicy Barlickiego w Czechowicach-Dziedzicach, przy której kilka lat temu udało się utworzyć posterunek PSP, wywołał gorącą dyskusję na niedawnej sesji Rady Miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach. Radni pytali burmistrza dlaczego rozbudowa strażnicy stanęła w miejscu, chociaż chęć powiększenia posterunku deklaruje PSP - i to nie tylko bielska, ale nawet Komenda Wojewódzka w Katowicach.
Burmistrz tłumaczył, że właścicielem obiektu oraz gruntu, na którym się znajduje, są strażacy ochotnicy i to do nich należy decydujący głos w tej sprawie. Gmina - wyjaśniał burmistrz Błachut - nie może inwestować w obiekt, którego nie jest właścicielem. Strażacy ochotnicy nie chcą tymczasem rozmawiać o przekazaniu gminie choćby gruntu pod rozbudowywaną częścią strażnicy.
Takie tłumaczenie wyraźnie oburzyło radnych. Przewodniczący rady Marek Kwaśny powiedział wprost, że burmistrz nie może być w rozmowach z OSP petentem, bo przecież gmina w dużej mierze dotuje działanie strażaków ochotników. Również inni radni dawali do zrozumienia, że druhom z OSP trzeba wyjaśnić, że silnie zurbanizowane i mocno uprzemysłowione miasto, jakim są Czechowice-Dziedzice, obok potrzebnych i pomagających chętnie w akcjach ochotników, potrzebuje również większego posterunku PSP, a najlepiej jednostki ratowniczo-gaśniczej z prawdziwego zdarzenia. Tylko bowiem straż zawodowa może skutecznie walczyć z większymi pożarami, zagrożeniami chemicznymi, czy skutkami katastrof drogowych.
- Takie są czasy, że Czechowice-Dziedzice potrzebują straży zawodowej z prawdziwego zdarzenia. Powinniśmy zresztą myśleć nie tylko o powiększeniu stanu osobowego i sprzętowego posterunku, ale iść w kierunku samodzielnej jednostki. Burmistrz musi się dogadać z ochotnikami z OSP, a jeśli nie, to musimy myśleć o budowie strażnicy PSP w innym miejscu - mówi czechowicki radny Antoni Beczała, zastrzegając, że szukanie nowego miejsca dla czechowickiego posterunku PSP powinno być raczej ostatecznością. Podobnego zdania jest zresztą brygadier Adam Caputa, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej, który przypomina, że czas nagli...
- Mamy nadzieję, że gmina dogada się ze strażakami z czechowickiej OSP co do finansowania dalszej rozbudowy strażnicy. To są sprawy, w które my nie chcemy wchodzić. Niezmiennie natomiast deklarujemy chęć powiększenia czechowickiego posterunku, o kolejny samochód oraz dwa, może trzy etaty. Takie siły byłyby już wystarczające, by przy pomocy ochotników - współpraca z nimi układa nam się bardzo dobrze - radzić sobie z mniejszymi pożarami oraz zabezpieczać pierwszą fazę akcji, zanim z Bielska-Białej dotrą kolejne zastępy. Komendant wojewódzki PSP Marek Rączka zadeklarował na ten cel 200 tysięcy złotych.
My - jako Komenda Miejska - wsparliśmy czechowicką OSP bardzo mocno. Odbywało się to kosztem innych jednostek OSP, więc na więcej nas nie stać - mówi komendant Adam Caputa. - Lokalizacja strażnicy przy ulicy Barlickiego jest bardzo dobra. To miejsce jest doskonale skomunikowane z innymi częściami miasta. Zarówno z tego powodu, jak i dlatego, że czas ucieka, mamy nadzieję, że właśnie w tym miejscu będziemy mogli rozwijać nasz posterunek. Z budową od zera, w innym miejscu, gmina na pewno nie zdąży, a my planujemy przeprowadzkę do nowej siedziby „w okolicach” września, października przyszłego roku. Droga bielskich strażaków do Czechowic-Dziedzic będzie od tego momentu - to jest poza dyskusją - dłuższa. Dobrze by było, gdyby do tego czasu czechowicki posterunek przy ulicy Barlickiego udało się rozbudować.
Łukasz Piątek
Artykuł wyświetlono 2385 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 8
Leszczynianin
Chciałbym zgłosić błąd w tekście nowa siedziba PSP będzie sie mieścić na Leszczynach nie na Złotych Łanach
janek33
Ja poszukałbym jakiegoś garazu do adaptacji dla PSP, rozumiem strażaków ochotników.
zainteresowany
tak bo miasto chciało by żeby im dać za darmo. Przecierz grunt kosztuje, a słyszałem że remiza była budowana przez strazaków z OSP w czynie społecznym.I kiedy strażacy z OSP Czechowice walczą o swoje to pisze się że coś przeciągają.
strażak
a jeśli oddadzą grunt to nie okaże sie pózniej że auta rozejda sie do innych jednostek a sale zaadoptuje się na sypialnie dla PSP I po ponad 100 letniej tradycji zostanie wspomnienie?????? bo jeśli budynek i ziemia pod nim będzie już urzędu miasta to mogą zrobić z nim co chcą dlaczego ochotnicy maja rezygnować z czegoś co im się należy na co sobie zapracowali przez tyle lat pomagając ludziom???? radze się zastanowić a to jest chyba normalne że ochotnicy stawiają warunki bo mają do tego prawo i każdy z nas tak samo by zrobił!!! ja nie jestem przeciwny PSP ale na równych i dogodnych warunkach dla obu stron Pozdrawiam chłopaków nie dajcie się;-)
BB
Generalnie to Kaz masz racje bo przecież wiadomo jak wyglądają imprezy w remizach. Impreza rozkręcona na całego a za ścianą strażacy, którzy muszą być wypoczęci i gotowi na wezwanie alarmowe. Z drugiej zaś strony racja jest w tym że takie miasto jak Czechowice powinno mieć większy posterunku albo nawet odrębną jednostkę PSP. Przy większych akcjach wsparcie zawsze jest z Bielskich jednostek PSP miejscowych OSP a także z ZSP przy Rafinerii. Panowie decydenci pamiętajcie że niezgoda rujnuje a tylko zgoda buduje.
Kaz
No jest pytanie czy koniecznie PSP musi siedzieć u OSP w remizie? Czy w CzDz nie ma pustych hal lub garaży mogących pomieścić 2 wozy i strażaków? Czy nie prościej byłoby takie coś odkupić i odremontować? Strażnica OSP z salą wynajmowaną na wesela i inne imprezy średnio się nadaje na sąsiada dla strażnicy PSP. A co będzie jak trzeba będzie budynek rozbudować? Nie dziwię się ludziom z OSP bo drugiej strażnicy to już im miasto nie wybudują więc dbają jako o własne.
poplanna
Jakim cudem takie miasto jak Czechowice Dziedzice nie ma własnej straży pożarnej przecież z centrum Bielska do centrum Czechowic jest około 11 km pokonanie takiej trasy jeszcze w godzinach szczytu zajmuje dużo czasu a czas gra tu wielką rolę.
redbus
Z nowej strażnicy przy ul. Leszczyńskiej, do Czechowic pojadą strażacy nie przez śródmieście, a al. Andersa. To najwyżej 1,5 km dłużej, ale za to bez jakichkolwiek korków, na szerokiej niezatłoczonej obwodnicy, z możliwością rozwinięcia dużych szybkości. Teraz wyjazd z ul. Grunwaldzkiej trwa na pewno dłużej niż przejazd tych 1,5 km drogi.
Klauzula informacyjna ›