Bielska policja otrzymuje coraz więcej zgłoszeń dotyczacych kradzieży rowerów. Jednoślady giną sprzed sklepów, szkół, a także z korytarzy budynków mieszkalnych i piwnic. Jak zabezpieczyć się przed tego rodzaju niemiłą niespodzianką?

Jak informuje rzecznik KMP w Bielsku-Białej Elwira Jurasz, właściwie nie ma dnia, aby oficer dyżurny nie odnotował zgłoszenia o kradzieży roweru. Np. w ostatnich dniach sprzed budynku liceum przy ul. Konopnickiej w Czechowicach-Dziedzicach zniknął "góral" o wartości tysiąca złotych. Drugiego, o podobnej wartości, skradziono z terenu basenu. 

Specjaliści podają kilka metod, które mogą nam oszczędzić niemiłej niespodzianki, kiedy nie znajdziemy swojego roweru w miejscu, w którym go pozostawiliśmy. Dobry jest każdy sposób, aby oznaczyć naszą własność. Można przemalować fragment ramy lub wybić na niej swój numer PESEL. Kosztowne egzemplarze otrzymują specjalne znaki widoczne w promieniach ultrafioletowych.

Typowymi sposobami "antyzłodziejskimi" są solidne łańcuchy i kłódki. Za ich pomocą przypinamy jednoślad do trwałego elementu, np. budynku, znaku drogowego, parkometru, balustrady, itp. Ważne, aby zabezpieczenie w postaci łańcucha zawsze przekładać jednocześnie przez ramę roweru i tylne koło (nigdy tylko przez przednie koło).

Policja ostrzega, że przestępcy nie cofną się przed niczym, żeby się obłowić. Dlatego, jeśli są uzbrojeni w noże lub inne niebezpieczne przedmioty, lepiej nie stawiać oporu. Nawet najdroższy rower nie jest wart naszego zdrowia lub życia. Jeśli już dojdzie do napadu, powinniśmy postarać się zapamiętać wygląd napastnika, jego ubiór, obserwować drogę ucieczki i jak najszybciej wezwać policję.

                                                                                                                                                                                   mad