Dzisiaj kilka minut po godz. 14.00 na placu Chrobrego odbył się happening fundacji Viva. Jego celem było zachęcenie bielszczan do zaprzestania spożywania mięsa.

O godz. 14.00 na placu Chrobrego pojawiła się duża różowa świnia. Towarzyszyła jej krowa wydająca charakterystyczny odgłos tylną częścią ciała. Miało to nawiązywać do hasła przewodniego akcji: "Chów przemysłowy śmierdzi". Ten specyficzny odgłos symbolizował emisję szkodliwego metanu do atmosfery, za którą odpowiedzialny jest przemysł zajmujący się ubojem zwierząt. Za krowę i świnię byli przebrani członkowie fundacji Viva, która organizowała happening.

- Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak szkodliwe dla społeczeństwa jest spożywanie dużych ilości mięsa - powiedziała nam koordynator kampanii Marta Paciorkowska. - Pomijając już kwestie niehumanitarnego traktowania zwierząt, przemysł mięsny produkuje olbrzymie ilości gazów cieplarnianych. Nie trzeba od razu całkowicie zrezygnować z mięsa i nabiału. Ale ograniczając go, zredukujemy cierpienie zwierząt oraz degradację środowiska.

Fundacja Viva ze swoją kampanią odwiedzi w sumie 17 miast.

Filmową relację z happeningu można zobaczyć tutaj: www.tv.bielsko.biala.pl/chow_przemyslowy_smierdzi__2499.html.

    mad