W Czechowicach-Dziedzicach alkohol odebrał rozum czterdziestolatkowi. Po suto zakrapianej imprezie wszczął awanturę domową, podczas której zniszczył sąsiadowi telefon i groził mu śmiercią.

We wtorek ok. godz. 22.00 na numer 997 zadzwonił mieszkaniec ul. Kasprowicza w Czechowicach-Dziedzicach. Skarżył się, że 42-letni sąsiad wszczął awanturę i zniszczył jego telefon komórkowy, którym rzucił o elewację budynku. Podczas szamotaniny groził mężczyźnie śmiercią.

Przybyli na miejsce policjanci obezwładnili agresora. Okazło się, że awanturnik ma 3 promile alkoholu we krwi. Mężczyźnie przedstawiono zarzut zniszczenia mienia i kierowania gróźb karalnych.

mad