Przeszło promil alkoholu we krwi miał kierowca peugeota 206 zatrzymany przez bielską drogówkę na miejscu tragicznego wypadku, o którym pisaliśmy rano. Pijany mężczyzna usiadł za kierownicą mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Kierowca peugeota nie reagował na wyraźne sygnały policjantów zabezpieczających miejsce wypadku. Jechał powoli, a w pewnym momencie uderzył w krawężnik. Kiedy do jego samochodu podszedł funkcjonariusz, kierowca bełkotał coś i nie potrafił wytłumaczyć swojego postępowania.

Badanie stanu trzeźwości 50-letniego mężczyzny dało wynik przeszło promila alkoholu. Sprawca nie posiadał też prawa jazdy. Zatrzymano mu je przed dwoma laty za identyczne przestępstwo. Teraz kolejny raz tłumaczyć się będzie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Odpowie też za złamanie sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

Inny nietrzeźwy kierowca zatrzymany wczoraj przez policjantów bielskiej drogówki był poszukiwany listem gończym za pobicie. Funkcjonariusze zatrzymali fiata tipo do rutynowej kontroli drogowej na ul. Bora Komorowskiego. Badanie alkomatem wykazało, że 33-letni kierowca miał we krwi promil alkoholu. W czasie kontroli wyszło na jaw, że nie posiada ani prawa jazdy, ani też aktualnych badań technicznych pojazdu.

Kiedy dodatkowo okazało się, że jest poszukiwany listem gończym zakuto go w kajdanki i przewieziono do policyjnego aresztu. Przed sądem tłumaczyć się będzie nie tylko za wcześniejsze przestępstwa, ale także za jazdę „na podwójnym gazie”.

mad