Kilka dni temu Aeroklub Polski poinformował nasz portal o tym, że rozpoczęła się zbiórka pieniędzy, której celem jest sfinasowanie startu kadry narodowej w III Szybowcowych Mistrzostwach Świata. Ze zgrozą uświadomiliśmy sobie, że wielokrotny zwycięzca tuzina wielkich, międzynarodowych zawodów, Sebastian Kawa zbiera teraz złotówkę do złotówki, żeby móc bronić tytułu. Bielszczanie, pomóżmy wizytówce naszego miasta!

Polscy szybownicy ponownie mają szansę zapisać się w historii sportu. W dniach 2-9 stycznia 2010 r. w Chile odbędą się III Szybowcowe Mistrzostwa Świata w Wyścigach Szybowcowych. W zawodach weźmie udział 15 doskonałych pilotów. Każdy z zawodników przez dwa lata walczył o kwalifikację, biorąc udział w turniejach Grand Prix rozgrywanych w różnych częściach świata. W piętnastce najlepszych szybowników naszego globu znalazło się aż dwóch Polaków! Broniący tytułu Sebastian Kawa oraz Stanisław Wujczak. Ale ich udział w mistrzostwach nie jest wcale pewny. Zamiast trenować w spokoju, obydwaj muszą się teraz martwić o pieniądze.
 
Kto i w jaki sposób doprowadził do tak absurdalnej sytuacji? – Ministerstwo Sportu finansuje obecnie tylko sporty olimpijskie – tłumaczy nam  Marcin Błuś, członek komisji szybowcowej Aeroklubu Polskiego i przewodniczący sekcji szybowcowej bielskiego aeroklubu. – Pozostali sportowcy mogą się ubiegać maksymalnie o 60 proc. pokrycia kosztów udziału w zawodach.

Niestety, pokrycie pełnych kosztów przygotowania i startu w mistrzostwach przekracza możliwości Aeroklubu Polskiego, który i tak zainwestował już w tę imprezę dziesiątki tysięcy złotych. Przygotowanie tylko jednego szybowca Wujczaka kosztowało 40 tys. zł. W przypadku naszego bielskiego zawodnika koszty były nieco mniejsze, gdyż jego szybowiec nie wymagał przystosowania do klasy, w jakiej będzie startował w Chile. Ostatecznie, w przypadku Kawy i Wujczaka oznacza to ni mniej, ni więcej, że sami muszą pokryć część kosztów reprezentowania Polski na prestiżowych zawodach najwyższej rangi światowej. Gdyby każdy z nich wyłożył ok. 25 tys. zł, to wtedy ministerstwo mogłoby dać kolejnych 35 tys. zł dofinansowania. Może, ale nie musi!
 
 - Rzeczywiście, nie mamy pewności, że otrzymamy te 60 proc. - zapewnia Błuś. - Nie wiemy też, czy ludzie wspomogą nas do wymaganej kwoty. Wiemy natomiast na pewno, że Kawa i Wujczak wystartują. Ich szybowce dotarły już do Chile. Zawodnicy wysłali je na własny koszt i również za prywatne pieniądze zakupili bilety lotnicze do Chile dla siebie. W sumie każdy z nich wydał już ok. 6 tys. zł. Nie opłacono jednak dotąd startu Kawy i Wujczaka w zawodach. Nie możemy pozwolić, żeby zawodnicy marnowali swoje talenty i szanse na zwycięstwo z powodu absurdalnych decyzji ministerstwa.

Akcja zbierania pieniędzy dla bielskiego mistrza trwa od 9 listopada. Pierwszego dnia – ku zaskoczeniu i radości wszystkich – udało się uzbierać 3725 zł. Żartowano nawet, że w takim tempie całość kwoty wpłynie do końca tygodnia. Niestety, kolejnego dnia wpłacono ledwie 500 zł. Na szczęście, Święto Niepodległości kibice uczcili wpłatą 2405 zł. Wśród darczyńców znalazł się tego dnia WIRKK-Serwis Szybowców Jerzy Biskup, który dzięki wpłacie aż 1500 zł został pierwszym oficjalnym partnerem akcji. Wczoraj wieczorem na koncie znajdowało się już 9913 zł. Do zebrania pozostało więc jeszcze ok. 15 tys. zł.
 
Inicjatywa i upór przedstawicieli Aeroklubu Polskiego są godne podziwu. Ale czy za każdym razem trzeba będzie prosić kibiców o jałmużnę? – Nie jest tak źle – uspokaja Błuś. – Problem z tymi zawodami polega na odległości między Europą a Ameryką Południową. Transport sprzętu i ekipy jest bardzo kosztowny. Zawodnicy odlatują już na początku grudnia, ponieważ wtedy odbywać się będą mistrzostwa Chile, w których Kawa i Wujczak wezmą udział treningowo.

Mistrzostwa świata są dopiero w styczniu. Zawodnicy będą więc przez miesiąc przebywać na miejscu zawodów. Muszą przez ten czas mieć gdzie mieszkać, co jeść, czym jeździć na treningi i czym wozić swoje szybowce. Za to wszystko trzeba zapłacić. Ewentualna nagroda dla zwycięzcy nie pokryje nawet tej części kosztów, które ponieśli nasi reprezentanci.


Tę żenującą sytuację skomentował dla naszego portalu Sebastian Kawa. - W tym roku uczestniczyłem w sześciu dużych zawodach międzynarodowych - powiedział nam mistrz świata. – Koszty udziału sfinansowałem częściowo z własnej kieszeni. Ale przecież na dłuższą metę nie mogę okradać swoich dzieci, bo stypendium sportowe nie pokrywa wydatków na starty. Tak czy siak do Chile pojadę, lecz jeśli nie zmieni się sposób finansowania imprez przez władze naszego sportu, to będzie to mój ostatni wyjazd w charakterze reprezentanta Polski.

Pierwsze mistrzostwa świata w wyścigach szybowcowych rozegrane zostały we wrześniu 2005 roku na francuskim lotnisku Saint Auban. W grudniu 2007 w nowozelandzkim Omarama odbyła się druga edycja mistrzostw. Dwa razy z rzędu we wspaniałym stylu tytuł mistrza zdobył Sebastian Kawa. Żeby móc ubiegać się o niego po raz trzeci Kawa musi żebrać. To smutne.

                                                                                                          Magdalena Dydo
 
Informacje dla darczyńców
 
Inicjatorem Akcji GP Chile 2010 jest komisja szybowcowa Aeroklubu Polskiego. Ale ponieważ sytuacja finansowa AP jest dość skomplikowana, to pieniążki można wpłacać na konto Szkoły Szybowcowej Żar. Aeroklub Polski i SS Żar zwracają się z prośbą do wszystkich, którym leży na sercu dobro polskiego szybownictwa o udzielenie wsparcia finansowego naszej reprezentacji narodowej. Organizatorzy zbiórki zapewniają, że każdy, nawet najmniejszy datek przyjmą z wielką wdzięcznością.
 
Na stronie Szybowcowej Kadry Narodowej utworzono specjalną zakładkę poświęconą Akcji Grand Prix Chile 2010 http://skn.szybowce.pl/Akcja-Grand-Prix-Chile-2010. Dzięki temu każdy może na bieżąco sprawdzać przebieg zbiórki. Stan konta można kontrolować również na stronie www.szybowce.com.
 
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, większość podatników może darowiznę odliczyć od dochodu i zmniejszyć swoją podstawę opodatkowania. Podatnik może odliczyć wydatki z tytułu darowizn na rzecz organizacji prowadzących działalność pożytku publicznego - Stowarzyszenie "Szkoła Szybowcowa Żar" jest taką organizacją.
 
Przedsiębiorcy, którzy zdecydują się wesprzeć naszą kadrę kwotą o wartości powyżej 1 tys. zł mogą ubiegać się o zamieszczenie swojego logo (np. znaku graficznego spółki) na stronie Szybowcowej Kadry Narodowej, komisji szybowcowej AP oraz na www.szybowce.com. Znak będzie aktywny w okresie przygotowań do zawodów oraz podczas mistrzostw w Chile.

Specjalne subkonto Akcji Grand Prix Chile 2010:
23 1240 4881 1111 0010 2788 7445
Przy przelewach z zagranicy: PL 23 1240 4881 1111 0010 2788 7445 SWIFT: PKOP PL PW
Bank Pekao SA Oddział w Żywcu, ul. Kościuszki 46

"Szkoła Szybowcowa Żar"
ul. Górska 19
34-312 Międzybrodzie Żywieckie
KRS 0000325765 

Tytuł przelewu: "Darowizna na Szybowcową Kadrę Narodową"