Od około godziny zamknięte są ulice wokół bielskiej Sfery. Policja ewakuowała pracowników i klientów tej galerii. Akcja ma związek z kolejnym telefonem od osoby, która poinformowała o podłożeniu bomby.
 
Aktualnie zamknięte są odcinki ulic Grażyńskiego, Wałowej i Piłsudskiego w okolicach Sfery. Ewakuowano wszystkich pracowników i klientów galerii, w tym dzieci szkolne, które przyszły na poranny seans w miejscowym kinie. O podłożeniu bomby w Sferze poinformował policję przez telefon anonimowy mężczyzna. Na miejscu zdarzenia obecni są policyjni pirotechnicy.
 
Sprawcy tego przestępstwa grozi do ośmiu lat więzienia. Sąd może też zadecydować o konieczności uregulowania kosztów akcji ratowniczej przez sprawcę, a jeśli jest nieletni - przez jego rodziców. Komisarz Elwira Jurasz z KMP w Bielsku-Białej powiedziała nam, że fałszywe alarmy o podłożeniu ładunków wybuchowych w miejscach publicznych angażują liczne siły i środki policyjne. Policjantów nie ma w tej chwili tam, gdzie są naprawdę potrzebni.

W grudniu ub.r. policja zatrzymała dwoje nastolatków, którzy wywołali w Bielsku-Białej aż siedem alarmów bombowych.

rok

PS. Przed godz. 16 sytuacja wróciła do normy. Czynne są już obie galerie.