Minister odebrał nam nadzieję
Teoretycznie nadal obowiązującym terminem oddania do użytku drogi S69 na trasie Bielsko-Biała - Żywiec jest 19 listopada 2012 roku. Ale jest już niemal pewne, że w tym roku nową ekspresówką do Żywca nie pojedziemy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przyznała, że plany są zagrożone. Wykonawca złożył wniosek o przedłużenie terminu realizacji inwestycji.
GDDKiA jeszcze kilka tygodni temu upierała się, że wszystko jest w najlepszym porządku, a prace idą zgodnie z planem, czyli zostaną zakończone w listopadzie 2012 roku. Ale z coraz większej liczby źródeł napływały do nas informacje, że termin nie jest realny. Według niektórych, opóźnienie w oddaniu tej inwestycji miałoby wynieść nawet rok!
Nie wierzą w obiecanki
Zaniepokojony takim obrotem spraw poseł Stanisław Szwed wysłał zapytanie do Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Sławomira Nowaka. Zdziwiło go bowiem, że mimo dość korzystnej pogody i dotychczas szybkiego tempa prac okazuje się, że sytuacja na trasie do Żywca nie jest najlepsza.
W odpowiedzi minister przyznał, że termin jest zagrożony, a wina leży po stronie wykonawcy. Na pocieszenie dodał, że jest szansa, aby w tym roku oddać do użytku odcinek od węzła Mikuszowice do węzła Buczkowice. Całość miałaby być ukończona dopiero w połowie 2013 roku.
Takiej wersji nie potwierdza rzeczniczka katowickiego oddziału GDDKiA. - Na razie jedyny obowiązujący termin oddania tej inwestycji, to listopad 2012, ale rzeczywiście jest on zagrożony. Wykonawca złożył wnioski o przedłużenie terminu realizacji budowy. Wnioski są obecnie analizowane. Decyzja nie została jeszcze podjęta.
W tym roku do Buczkowic?
Pytana o to, o ile dodatkowego czasu poprosił wykonawca, Dorota Marzyńska-Kotas odpowiada, że to nie ma znaczenia, gdyż decyzja w sprawie określenia nowego terminu należy do GDDKiA. Tym samym nie udało nam się zweryfikować informacji, czy do końca 2012 roku drogą S69 dojedziemy tylko do Buczkowic czy też do samego Żywca.
Problemy na placu budowy zapewne nie pojawiły się w ciągu kilku ostatnich dni. Dlaczego więc jeszcze kilka tygodni temu w GDDKiA zarzekano się, że prace postępują bez przeszkód? Podobno wystąpiła konieczność wykonania na trasie dodatkowych robót.
Korytarz na ukończeniu
Odcinek z Bielska-Białej do Żywca ma ponad 15,5 km długości i niemal w całości ma być drogą dwujezdniową. Pod względem administracyjnym przebiega w całości przez teren województwa śląskiego w powiatach bielskim i żywieckim, w obrębie miast Bielsko-Biała i Żywiec oraz gmin Wilkowice, Buczkowice, Łodygowice i Lipowa. Kiedy już powstanie, trasa będzie alternatywą dla istniejącej drogi krajowej DK-69, która obecnie chyba częściej bywa zakorkowana niż przejezdna.
Nowa ekspresówka ma stanowić połączenie drogowe między Bielskiem-Białą i Zwardoniem na granicy ze Słowacją. Trasa o łącznej długości ok. 48 km - zlokalizowana w VI Paneuropejskim Korytarzu Transportowym - jest elementem transeuropejskich sieci komunikacyjnych. Wszystko to brzmi dumnie, ale kiedy rzeczywiście bez problemu drogą S69 dojedziemy znad Białej do słowackiej granicy? - Po oddaniu do użytku odcinka Bielsko-Biała - Żywiec, cała trasa do Zwardonia będzie dostosowania do przenoszenia wszystkich kategorii ruchu - zapewniła nas rzeczniczka GDDKiA.
Marta Polak
Artykuł wyświetlono 4211 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 10
Mietek
Swołocz nie narzekajcie tyle, do tej pory jeżdziliscie ze wsi do miasta furmanką albo rowerem aby kupić jakiegoś łacha albo jakiegoś gnata na obiad i było dobrze i wesoło.
nick
Tą drogą N I G D Y nie dojedziemy do Buczkowic, gdyż zarówno ona jak i węzeł ze zjazdem przebiegają i znajdują się jedynie w Rybarzowicach. Proszę nie wprowadzać czytelników w błąd.
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2012-06-04, 20:27
darrek11
A jakie to ma znaczenie czy wykonawca dostanie pozwolenie na przedluzenie terminu realizacji inwestycji. Tak czy owak nie wywiaze sie z zapisanego terminu w umowie, wiec jedynie dostanie kare. A ekspresowki nie bedzie w tym roku.
zaniepokojony
a ja jestem ZANIEPOKOJONY pracą p. Szweda , który służy za TŁO w czasie występów prezesa !!!!!!!!
100% BB
@ gość, masz rację, to wina ustawy o zamówieniach publicznych gdzie bardzo często kryterium wyboru jest najniższa cena! Mamy przykład z inwestycjami na ME2012 stadiony i autostrady! Gdzie jest tutaj pole do korupcji, skoro zamawiajacy oblicza koszt inwestycji, a wygrany z przetagru sugeruje ze za cenę niższą od pierwotnej 20% do nawet 50% wykona należycie inwestycje jak jest zaplanowana. Nie jest zadnym argumentem gadanie na forach że mamy najdroższe drogi w Europie czy na świecie. Jak byk pisze w zamówieniu publicznym, że kosztorys przygotowuje zamawiajacy a potem do tego kosztorysu odnoszą sie firmy startujące w przetargu na realizację inwestycji. Gdzie tutaj jest korucja? Skoro wygrywa ten co daje najmniej, a potem nie płaci podwykonawcom czy sam dokłada do interesu. A chcą wygrac żeby była praca, potem zaczya sie kombinowanie gdzie i jak zaoszczędzić żeby wyjśc na swoje albo na zero byle by było coś do pracy bo po to firmy budowalne istnieją. Dzięki tej ustawie oszczedzają panstwo i samorzady. Jednak jakość wykonaia inwestycji oraz sposób jej finansowania to już inna bajka, bardzo smutna bajka!
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2012-06-04, 10:20
Halama
Do Afganistanu musimy dać 20 mln dolarów rocznie na cele rozwojowe
gość
Jeżeli Generalna Dyrekcja zaplanowała na tę inwestycję 1300 mln zł a przetarg wygrywa firma za 900 mln zł to w którymś momencie musi jej zabraknąć 400 mln zł .
biwlszczanin1
nic p.M.Polak nie pisze co jest powodem zaniechania budowy całego odcinka,może za przykładem hiszpańskiej firmy pójść do Sądu aby uzyskać wywiązanie się z umowy dotyczącej realizacji zatwierdzonych planów co do budowy i terminu wykonania prać?
Klauzula informacyjna ›