Bogdan Traczyk pozostaje Prezydentem Miasta Bielska – Białej. Rada Miejska rozpatrywała na nadzwyczajnym posiedzeniu wniosek opozycji o odwołanie go z zajmowanego stanowiska. Zarzuty Sojuszu Lewicy Demokratycznej dotyczyły m.in. zadłużenia budżetu gminy, braku Aquaparku, nierentowności stref ograniczonego postoju, braku lodowiska miejskiego, a także funkcjonowania Zarządu Miasta przez ponad pół roku bez absolutorium. Ponad czterdzieści postawionych mu przez SLD zarzutów, było podczas sesji przez Bogdana Traczyka odpieranych. Prezydent zarzucił opozycji rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji i manipulację faktami, na swoją obronę przytoczył osiągnięte w tej kadencji przez bielski samorząd sukcesy. Wśród nich znalazły się m.in. inwestycje związane z budową obwodnic, sfinansowanie skutków nowelizacji Karty Nauczyciela bez konieczności zaciągania kredytu, wyremontowanie budynków Teatru Polskiego i Dworca Głównego PKP, tworzenie w Wapienicy Parku Technologicznego itd., itd. Kończąc swe wystąpienie Bogdan Traczyk nazwał zarzuty Sojuszu „grochem z kapustą” i stwierdził, że opozycji zależało jedynie na stworzeniu wokół Prezydenta Miasta negatywnego wrażenia i to niewątpliwie w celach wyborczych. Niektórzy radni Akcji Wyborczej „S” obawiali się najwyraźniej pogłosek o tym, iż są w ich szeregach tacy, którzy poprą wniosek o odwołanie Prezydenta, dlatego też w AW”S”ie zarządzono dyscyplinę klubową. Szyki pomieszała prawicowym liderom komisja rewizyjna zwracając baczniejszą niż zazwyczaj uwagę na tajność głosowania. Kiedy już zostało ono zarządzone, przeprowadzone, a wyniki ogłoszone, zaskoczenia nie było. Pięciu radnych związanych z ZCHNem nie brało udziału w głosowaniu, bo jak to wyjaśnili, nie chcieli uczestniczyć w politycznych rozgrywkach o charakterze personalnym. Do urny trafiło więc 39 głosów, wśród których jeden był nieważny. 21 rajców poparło wniosek o odwołanie Prezydenta, 17u opowiedziało się za tym, by Bogdan Traczyk pozostał na zajmowanym stanowisku. Mimo jednakże uzyskanej przewagi czterech głosów, opozycja nie odniosła sukcesu, ustawa mówi bowiem, że do odwołania Prezydenta Miasta potrzebne jest poparcie 2/3ch pełnego składu Rady, czyli w przypadku Bielska – Białej – 30u osób.