Tango jest modnym dziś w naszym kraju stylem tańca. W rosnących jak grzyby po deszczu klubach Polacy tańczą tango, ale tylko pod kierunkiem rodowitych Argentyńczyków mają szansę wyrazić na parkiecie pełnię uczuć. W Galerii Blu mieli to szczęście.
 
Tango pochodzi z Buenos Aires w Argentynie. Podobnie, jak piątkowi goście bielskiej galerii Blu - Facundo Penalva i Josefina Stelatto. Dzięki nim tego dnia restauracja zapełniła się po brzegi wielbicielami tanga. Wieczór zaczęło polskie trio muzyczne w składzie: Grzegorz Frankowski (kontrabas), Jacek Bylica (fortepian) i Piotr Kopietz (bandoneon). Po chwili, dołączył do nich śpiewak prosto z Buenos Aires, Carlos Roulet.
 
Siedząca do tej pory publiczność wskoczyła na parkiet i przy akompaniamencie muzyków tańczyła tango. W tym tańcu partnerzy są ze sobą w intymnej bliskości. Ich kroki i ruchy wyrażają miłość, smutek, radość, pożądanie i nienawiść. Ten teatr uczuć zobaczyliśmy podczas pokazu tanga w wykonaniu pary z Buenos Aires. Następnie Facundo i Josefina poprowadzili warsztaty dla osób zainteresowanych tangiem argentyńskim.
 
Foto: Krzysztof Dubiel