Stacja Dębowiec, wysiadać!
Jeszcze w tym miesiącu oddany zostanie do użytku miejski ośrodek sportowo-rekreacyjny na stoku Dębowca. Ekipy budowlane dwoją się i troją, aby bielszczanie mogli wreszcie poszusować. Nie będzie tanio, ale za sztuczne naśnieżanie trzeba płacić.
Obecnie prace budowlane trwają równolegle w dwóch miejscach - na dole oraz na górze stoku. Jest już prawie gotowa górna stacja. Obok dolnej stacji powstał drewniany budynek i parking. Dość duży park linowy także wygląda na gotowy. Na stoku zamontowano słupy wyciągu i rozwieszone są liny. Mała kapliczka, która stała na środku, została przeniesiona w okolice toru saneczkowego i zamieniła się w uroczy kościółek.
Kompleks będzie dysponował kanapową koleją linową o długości ok. 600 m i przepustowości 2,4 tys. osób na godzinę oraz wyciągiem orczykowym dla dzieci. Jak poinformował ostatnio bielski Ratusz, woda do naśnieżania stoku dostarczana będzie z miejskiej sieci wodociągowej. Przy założeniu, że warstwa śniegu wynieść powinna pół metra oraz że nie będzie żadnych opadów, przez co cała warstwa zostanie wytworzona sztucznie, potrzeba będzie ok. 9,5 tys. m sześć. wody.
Według aktualnego taryfikatora spółki Aqua, za tę ilość wody trzeba zapłacić 75 tys. zł. Środki na bieżące utrzymanie białego puchu pochodzić będą z dochodów ze sprzedaży biletów, którą zajmie się operator zarządzający ośrodkiem. Ale czy ktoś mówił, że ma być tanio?
Foto: Krzysztof Dubiel
Galeria:
Komentarze 53
Przy okazji tekstu o wspieraniu Podbeskidzia prze miasto za jakieś 3 miliony poświęciłem "trochę" czasu na prześledzenie strony urzędu i BIP-u, a konkretnie szukałem jakichś projektów uchwał naszej rady. Po bardzo długiej "tułaczce"po linkach, plikach itd. (informacja niby jawna, ale mam wrażenie że celowo starannie ukryta) dotarłem do czegoś takiego jak prognoza finansowa, czy też prognoza wydatków na przyszłe lata. I czego się dowiedziałem? Otóż koszt naśnieżania to "pan Pikuś" w porównaniu z kosztami, jakie ponosić będzie miasto (czyt. my mieszkańcy) za czynsze dzierżawne i podatki od nieruchomości za to "cudo". O ile pamiętam, to w przyszłym roku będzie to ponad milion złotych, a opłaty te mają rosnąć każdego roku. Nie czytałem całości, ale po jakimś okresie czasu mierzonym w latach koszt tych opłat ma wzrosnąc do ponad półtora miliona. Wnioskuję, że skoro jest to w budżecie miasta, to te opłaty spadną na miasto, a nie na operatora. Chyba, że się mylę (na co bardzo liczę). Może jest to kolejny temat dla redakcji...
Przy okazji - wpisane są tam podatki i czynsze dzierżawne za halę pod Dębowcem - też niemałe.
Trudno dotrzeć do tej lektury, ale myśle że dla zainteresowanych warto przebyć tą drogę przez mękę.
Oczywiście moje wątpliwości wcale nie wykluczają tego, że jako narciarz mam zamiar odwiedzić stok i wypróbować go w praktyce.
Jeżeli będzie jakaś promocja dla dzieci i młodzieży szkolnej ,jestem za.
http://www.gorpol.pl/?site=111&artykul=793
Nie narzekajcie tylko od pierwszych dni grudnia korzystajcie w nowych możliwości rekreacji w granicach miasta, z dojazdem autobusem miejskim.
Nadeszła nowoczesność, naśnieżanie, nowoczesna kolej, dla dzieci mały wyciąg, parking samochodowy. Jak czytam w komentarzach analizy "fachowców czy innych specjalistów" od narciarstwa ( MIC ), to się zastanawiam skąd tylu mamy "naukowców" wszystko przeliczających, analizujących, a tak mało budujących, tworzących pomimo bezlitosnej, chorej krytyki. A to hala nie ładna, a to nowe drogi złe, a po co komu stadion, a dlaczego tartanowe boisko... A dlaczego kanapa 4-miejscowa, a no dlatego że dwa lub trzy lata odezwą się głosy dlaczego budowali pojedyncze krzesełko jak kiedyś na Skrzyczne, a można było zaraz 4-miejscową kanapę, byłoby taniej. Pewno się doczekamy drugiego etapu i zdobędziemy dla narciarzy Saharę, nie narzekajmy. Myślę że ten artykuł jest pisany podobnie jak wiele innych artykułów przemawiających do czytelników "prozą", a nie sprawdzonymi informacjami, uzyskanymi z "pierwszej ręki... Ktoś komuś coś opowiedział, co zasłyszał itd.
Co do naśnieżania, to czy na innych narciarskich stokach nie ma naśnieżania? Jest i nikt się nie pyta ile dopłaca do naśnieżania ??? Naśnieżają za friko ??? Woda wszędzie kosztuje niestety.
Do stoku Dębowca i Sahary czuję duży sentyment, po szkole na piechotę szło się z Bielska by wieczorami, w ciemności"ponartować". Dzisiaj miasto zbudowało piękny, nowoczesny ośrodek. Spotkam się tam z wieloma znajomymi spod znaku nartek i sportu, by ponownie się cieszyć narciarstwem w Bielsku-Białej, jak przed laty.
http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobiala/1,88025,12864286,Czteroosobowa_kanapa_w_Szczyrku__To_mozliwe.html
Klauzula informacyjna ›