Krótko po godz. 10 prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult dokonał uroczystego otwarcia miejskiego ośrodka rekreacyjnego na stoku Dębowca. Operatorem stacji narciarskiej jest miejska spółka ZIAD. Do jutra włącznie będzie można korzystać z "kanapy" za darmo.

Po przecięciu wstęgi, pierwsi goście wjechali koleją kanapowa na szczyt. Do swojej dyspozycji amatorzy zimowego szaleństwa mają 600-metrową trasę główną, 84 metrową trasę do nauki jazdy na nartach oraz snowpark przygotowany specjalnie dla snowboardzistów. Trasa na Dębowcu jest sztucznie naśnieżana oraz oświetlona. U podnóża góry zlokalizowano płatny parking dla 110 samochodów.

Ośrodek miał zostać udostępniony już na początku roku, lecz z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych termin uroczystości przekładano. Ostatnie minusowe temperatury wraz z opadami śniegu pozwoliły jednak wreszcie zainaugurować sezon narciarski w Bielsku-Białej. Zimą stok czynny będzie siedem dni w tygodniu w godz. 9-21. Jednorazowy przejazd kolejką kanapową kosztuje 4 zł. Za karnet czterogodzinny narciarze zapłacą 53 zł, a za całodniowy - 110 zł.

Z informacji przedstawionej przez wiceprezydenta Waldemara Jędrusińskiego w odpowiedzi na interpelację radnego Grzegorza Pudy wynika, że inwestycja kosztowała ponad 29,2 mln zł, z czego 18,6 mln pochodziło ze środków UE, a 10,6 mln z budżetu miasta. Ośrodek jest w znacznej części położony na terenach prywatnych. W 2012 roku z tytułu dzierżawy gruntu gmina zapłaciła jednemu z właścicieli działek kwotę 144 tys. zł, a innemu - 147 tys. zł. W wieloletniej prognozie finansowej Bielska-Białej przewidziano kwotę 17,3 mln zł, które w ciągu 20 lat miasto zapłaci z tytułu dzierżawy gruntów na stoku Dębowca.

bb