Według planów inwestora, nowe trybuny Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej zostaną oddane do użytku do końca przyszłego roku. Wiadomo, że budowa obiektu ma kosztować podatników ponad 90 mln zł. Na razie trudno odpowiedzieć na pytanie, ile pieniędzy miasto będzie musiało dokładać do bieżącego utrzymania stadionu.

Projekt nowego Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej powstał w 2008 roku i został przygotowany przez warszawską firmę ATJ Architekci. Pierwszą łopatę na placu budowy wbito jednak dopiero cztery lata później, a w konsekwencji obiekt zostanie oddany do użytku w 2014 roku. Warto wiedzieć, że pierwowzór projektu powstał dziesięć lat wcześniej. Na niemal identycznym stadionie piłkarskim w Kielcach swoje spotkania rozgrywa ekstraklasowa Korona. Inwestycja kosztowała wtedy miasto 48 mln zł, a budowa trwała 1,5 roku.

Kielecki wzór na minusie

W Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Kielcach powiedziano nam, że koszty budowy obiektu były stosunkowo niewysokie, gdyż pomieszczenia wewnątrz trybun wykańczano na bieżąco. Dlatego dopiero od 2010 roku na stadionie dostępna jest odnowa biologiczna. Obiekt, oprócz budynków klubowych będących do dyspozycji Korony, posiada również pomieszczenia pod dzierżawę oraz magazyny użytkowane przez MOSiR. W północno-wschodniej części trybuny znajduje się centrum monitoringu miejskiego oddane do użytku pod koniec 2011 roku. Z kolei na parterze trybuny zachodniej są biura. Odpłatnie korzysta z nich m.in. Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej.

Mimo to, kielecki MOSiR - gospodarz stadionu - co roku dokłada do interesu. - Utrzymanie obiektu kosztuje nas rocznie 2,2 mln zł. Połowę tej kwoty zarabiamy dzięki dzierżawie pomieszczeń czy to Koronie Kielce, czy też prywatnym podmiotom. Resztę musimy sobie wypracować. Zarządzamy również kilkoma innymi obiektami, jak hale widowiskowo-sportowe oraz hotele, które przynoszą zyski - powiedział naszemu portalowi Jacek Domoradzki, kierownik zespołu obiektów sportowych MOSiR w Kielcach.

Tylko w trybunie północnej

 - Podpowiadaliśmy, jak rozwiązać pewne kwestie, gdyż plany projektantów nie zawsze były trafne. Zwracaliśmy uwagę na koszty, jakie generuje taki obiekt. Czasem nie sposób ich przewidzieć - dodaje Domoradzki. Np. dodatkowe koszty związane były z koniecznością włączenia podgrzewanej murawy już na początku kwietnia z powodu przedłużającej się zimy. Nasz rozmówca przypomina sobie co najmniej dwie delegacje ze stolicy Podbeskidzia, które przed rozpoczęciem budowy wizytowały kielecki obiekt, aby dopracować projekt bielskiego stadionu.

Tymczasem Stadion Miejski w Bielsku-Białej będzie posiadał pomieszczenia komercyjne tylko w trybunie północnej, która wkrótce ma być gotowa. Co więcej, zaczną one funkcjonować dopiero po oddaniu do użytku całej inwestycji. - Z moich informacji wynika, że nie zapadła jeszcze decyzja, jaka będzie ich funkcja - mówi Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego magistratu. Wygląda więc na to, że przy ul. Rychlińskiego powstaje kolejny obiekt - obok hali wielofunkcyjnej pod Dębowcem i całorocznego ośrodka rekreacyjnego na tym stoku - do którego trzeba będzie na bieżąco dokładać z miejskiej kasy.

Bartłomiej Kawalec