Miasto chce zamknąć klub
We wrześniu ub. roku zakończył się kapitalny remont Rock Galerii w Bielsku-Białej. Właściciel lokalu zainwestował 300 tys. zł w odrestaurowanie zaniedbanej kamienicy. W zeszłym tygodniu otrzymał od miasta wypowiedzenie umowy najmu.
Właściciele lokalu nie kryją zdziwienia. - W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy wypowiedzenie umowy najmu kamienicy przy ul. Staszica. Jest to decyzja o tyle zaskakująca, co zupełnie dla nas i dla wielu niezrozumiała - piszą w liście do redakcji Bronisław Foltyn i Bartłomiej Mysiara, którzy rok temu zainwestowali ogromne pieniądze w remont kamienicy.
Budynek, który wynajęli od miasta był w fatalnym stanie techniczym. - Kamienica była zdewastowana, okradana przez złomiarzy, stała opustoszała od trzech lat i nikt nie chciał wynająć tego budynku. Podjęliśmy się remontu, ponieważ wierzyliśmy, że nakłady, które poniesiemy zwrócą nam się z nawiązką w ciągu pięciu lat od otwarcia klubu. Zainwestowaliśmy w kamienicę przy ul. Staszica ponad 300 tys. zł - podkreślają najemcy. Zgodnie z postanowieniem ZGM, obowiązuje trzymiesięczy termin wypowiedzenia.
- Za sprawą jednej decyzji urzędników miejskich stajemy się z dnia na dzień bankrutami, a wszyscy nasi pracownicy lądują na bruku - dodają autorzy listu, którzy nie zamierzają składać broni. Już teraz zbierane są podpisy pod petycją adresowaną do prezydenta miasta Jacka Krywulta. Jak poinformował nas Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego Ratusza, temat lokalu przy ul. Staszica od dłuższego czasu był analizowany w gminie. Powodem decyzji ZGM są liczne skargi mieszkańców tej części miasta oraz sąsiadującej z lokalem parafii ewangelickiej na hałas w godzinach nocnych.
Wkrótce w naszych publikacjach wrócimy do tego bulwersującego tematu.
bak
Komentarze 207
A to sodoma i obora, kurde!
W czerwcu tego roku byłam w klubie wraz z koleżanką oraz jej chłopakiem. Jeden z ochroniarzy zaczął w bardzo niegrzeczny sposób zalecać się(?) do koleżanki. Jej chłopak oczywiście zareagował odpowiednio- doszło do ostrej wymiany zdań, ale o żadnej agresji nie było tutaj mowy. Tym bardziej, że nie spożywaliśmy wówczas żadnego alkoholu. Cóż za niespodzianka spotkała nas wszystkich gdy tuż po wyjściu z klubu zostaliśmy zaatakowani przez ochroniarzy.
Niedługo potem w tym samym klubie ponownie ochroniarz uderzył mojego znajomego, następnie inną przyjaciółkę.
Jedyne czego się dowiedzieliśmy to to, że ochroniarze w pracy byli pod wpływem jakiś środków.
Jeśli Pan Foltyn rzeczywiście chce utrzymać swój lokal w pierwszej kolejności powinien zadbać o dobrych pracowników. W swojej petycji do prezydenta miasta wyraźnie pisze, że wszyscy jego klienci czują się w klubie bezpiecznie ponieważ zapewniona jest im 100%owa ochrona. Więc chyba nie mówimy o tym samym klubie. Jestem jak najbardziej za tym, żeby takie miejsca istniały, rozwijały się bo jak wiadomo brakuje ich w naszym mieście. Natomiast (z całym szacunkiem) lokal gdzie klienci są zastraszani i bici przez obsługę powinno się bezapelacyjnie zamykać.
ratusz chyba nie lubi golasów.
Dzicz wypędzić stamtąd a kto sie stawia wypałować
Prośba do zwolenników KNP- przestańcie spamować w komentarzach ciągle tymi samymi wpisami. Powtarzające się idiotyczne komentarze świadczą tylko o Waszym braku inteligencji i chamstwie w prowadzeniu dyskusji.
Natomiast co do mieszanina polityki i przynależności wlascicieli- to moim zdaniem jest to chamskie zerowanie KNP na swoich kolegach i próba wyplyniecia z niebytu politycznego kosztem właścicieli klubu.
Klauzula informacyjna ›