Coś się rozsypało w tym mieście

mieszkaniec/ Stadion jest w tym miejscu kilkadziesiąt lat, dopiero teraz zaczął przeszkadzać, jak była ruina to nie zawadzał? Absurd, tak jak z tym co pisze bielszczanin, dzieląc ludzi na "kibiców" (pracujących w hipermarketach) i "resztę" (jak rozumiem kulturalną, mająca większe ambicje zawodowe). Taki podział jest kompletnie sztuczny, każdy z nas realizuje się w mieście w ielu rolach: jako pracownik, konsument, odbiorca lub twórca kultury, uczestnik imprez masowych, kierowca itp. To się przenika i miesza u różnych ludzi, można być zadowolonym z oferty kulturalnej miasta sprzedawcą, interesującym się gimnastyką artystyczną i można być mecenasem z kupą kasy, chodzącym na mecze na stadion i żądać zmian w mieście z powodu lekceważenia stowarzyszeń obywatelskich. Podział na "zadowolonych" kibiców i niezadowoloną elitkę nie tylko jest nieprawdziwy, ale też oddala nas wszystkich w tej dyskusji od sedna sprawy, tzn. dlaczego miasto traci w ostatnich latach, czemu zyje sie tu coraz trudniej, dlaczego coraz mniej lubimy Bielsko-Białą. Odpowiedź że z powodu stadionu jest tak płytka i prymitywna że aż oczy bolą

@kris BB, szkoda, że nie potrafisz sobie wyobrazić tego stadionu z perspektywy np. 300 m.
Nikt nie jest generalnie przeciwko stadionowi. Lokalizacja pała, pełna tragedia.

ben, chcąc nie chcąc potwierdzasz, że kibicom piłki nożnej chodzącym na mecze na stadion, jest tu wystarczająco dobrze. Ja nie jestem wrogiem piłki nożnej, owszem, lubię, i nie mam nic przeciwko kibicom stadionowym, nie przeszkadzają mi. Nie podoba mi się tylko, że o nich się dba w tym mieście o wiele, wiele, wiele, wiele bardziej niż o kogokolwiek innego tu. Przesłanie jest jedno - to ma być miasto kibicowskie. Z przeważającym zawodem- pracownik sklepu.

Chętnie bym się zgodził z autorem, ale juz nie moge słuchać tych biadoleń na "kibiców" i "stadion". Bielszczanin, przecyztaj co napisałeś, boi brzmi to jak kiepski żart. Ludzie będą wyjeżdząc z miasta, bo nie chodzą na mecze? A ci co chodzą, bedą zostawać? Ja chodzę do kina i do teatru, nawet do BWA zaglądam od czasu do czasu. Jeżdżę po mieście na rowerze, szukam dobrej pracy nie za 2500 i dobrej szkoły dla dziecka. Nie podoba mi się betonowanie miasta, szmaciany namiot z lodowiskiem w centrum, smród z Lipnika i spalarnia pod Dębowcem. Ale jak rozumiem i tak zaliczycie mnie do "tych złych", bo chodzę na mecze. I, o zgrozo, czasem kupuję w Auchan. Jestem więc tym przeciętniakiem, który może zostać w mieście bez ambicji, w odróżnieniu od artystowskich indywidualności. Dajcie spokój, trzeba było iść na wybory a nie teraz narzekać...

A któż tu biadoli? Suchy opis faktów,że ludzie, którzy niekoniecznie są kibicami, którzy będą chodzić na mecze na stadion, wyjeżdżają z miasta to nie jest biadolenie, to jest suchy opis. Tak jest i już.

Stadion jeszcze niewykończony a już robi niesamowite wrażenie!! Brawo! Tylko ci ludzie, którzy tak biadolą i GNOJE co wszysko niszczą, co z takim trudem i wyrzeczeniem zostało zbudowane i odnowione.

Moim zdaniem brakuje innowacji w tym mieście, ciągle tylko piłka nożna, siatkówka i hipermarkety-rutyna. Co do sportu to jest wiele innych dyscyplin, które można by promować i dały by trochę świeżości temu miastu. Jak ciągle jesz jedno i to samo to w końcu ci zbrzydnie. A wielkie sklepy to dla mnie porażka, ja bym napisał nie że się "coś rozsypało...." ale zasypało to miasto hipermarketami.
Centrum miasta uważam za wyjątkowe i to jest duży plus Bielsk-Białej

Od lat nam tłuką do głów, że trzeba być przygotowanym do zmiany :) nie ta praca, to inna! Tysiące ludzi są w takiej właśnie sytuacji... Czym się różni dramatopisarz od mistrza krawieckiego, kuśnierza czy złotnika? Jeśli nie ma zapotrzebowania na jego twórczość/usługi to pozostaje szukać innych możliwości...

źle, a nawet dramatycznie źle zarządzane miasto, tak po polsku- byle dzisiaj, a jutro nieważne, byle moje na wierzchu - a co to jest interes społeczny? co to jest zarządzanie strategiczne? te markety już padają, już ledwo zipią, ziemię pod nie sprzedawało się dobrze, był deal, ale teraz będą konsekwencje bezmyślności.A swoją drogą swoisty fenomen- ludzie którzy nienawidzą komunizmu mają w mieście 2 marki odzieży, jedną młodzieżową - szajs i jedną po 35 roku życia - szajs stylizowany na matronę, za to wszyscy szamają te same sztuczne pomidorki i chemiczny produkt pod nazwą chleb. Małe biznesy zostały zniszczone, przemysł który budował potęgę tego miasta rozjechany.

Dowidzenia

Brawo Artur. Nie lubię Cię, dlatego że zam Cię osobiście, ale szanuję, bo zrobiłeś dużo dla tego miasta jako dziennikarz i dramaturg, śmiech na sali jak Cię zrobiono w bielskiej monografii, mnie też tam oczerniono. Ja Bielszczanin w trzecim pokoleniu od lat 20-stych XX wieku poważnie się zastanawiam, aby raz na zawsze wyjechać z tego miasta. Szukam pracy jako fachowiec z ponad 20 letnim stażem i wszędzie mi proponują pracę za 10 zł na godzinę brutto... Ja to p... za taką stawkę. Firma, w której pracuję, z powodu zbliżającego się bankructwa obniżyła mi pensję o 600 zł. To dużo. Wyprzedaję na allegro swój majtek, uczę się intensywnie obcego języka. W najbliższym czasie wyjadę nie tylko z B-B, ale także z tej p... Ojczyzny

@ qwe - "Nie wiem co ma wspólnego prezydent miasta ze znalezieniem pracy" o okolicznościach zwolnienia Paqłygi z Teatru Polskiego pisali nawet we "Śląsku", ale pewnie Ty nie czytasz takich gazet. Gość ma rację. Krywult zarządza tym niegdyś pięknym miastem siermiężnie, ma zapędy wodzowskie, traktuje ludzi przedmiotowo, otoczył sie kolesiami. Dzięki "wysokiej" świadomości swoich wyborców, słabości a niekiedy miernocie kontrkandydatów i niskiej frekwencji, którą zawdzięczamy lenistwu wyborców, będzie sobie-sobie rządził przez kolejne 4 lata . My w gazetach będziemy dalej czytali o braku - za przeproszeniem - kibla na rynku, czy przy cmentarzu komunalnym, o rozwalających się tu i ówdzie zabytkach, o braku biletomatu (słownie jednego) na Złotych Łanach, spalarni i smrodzie w Lipniku. No i o Wielikim Stadijonie naszym przesławnym i o problemach wynikających z tej fatalnej lokalizacji, które Krywult będzie bohatersko rozwiązywał. Ale jest na to rada: nie czytać gazet, lokalnych wiadomości poza pogodą, nie denerwować się. Wcześniej dzień zaczynałem od serwisu lokalnych wiadomości, po ostatnich wyborach - z rzadka - bo jestem nie tyle zdegustowany polityką Geniusza Beskidów, co po prostu znudzony. BEZNADZIEJA

Myślę, że w BB nie jest aż tak źle, choć faktycznie w sferze społecznej - kulturalnej mogłoby być o wiele lepiej - więcej imprez nie tylko dla "elit intelektualnych", lepsze wykorzystanie istniejącej/budowanej infrastruktury (np. stadionu, nowego amfiteatru, BCK). Szwankuje też komunikacja na linii mieszkańcy - ratusz. Pytanie - czy coś się zmieni w ciągu najbliższych 4 lat - pozostaje otwarte ...

powiem tak... najlepiej się poddać....Aaaaaaa wyjeżdżajcie wszyscy do Krakowa bo tam "wszystko jest" Ktoś rzucił hasłem, że tutaj nic nie ma i hurra łyka to jeden za drugim... Ci ludzie o którym pisze Pan Pałyga walczyli z naszym cesarzem a cesarz obcina kulturę i sztukę ! Siła tkwi w młodych ludziach... tylko, że trzeba ruszyć tą d... i coś w BB robić a nie spier.... do beznadziejnego Kraka sraka i mówić...no tutaj nic nie ma !!!

Qwe: może chodzi o to, że jak za PRL w Bielsku łatwo podpasc komuś z decydentów, a potem być na cenzurowanym.

A ja jestem zadowolony z władz miasta i tego, co w mieście się dzieje.
Skoro wyborcy uznali, że nie należy zmieniać rządzącego, to teraz grzecznie siedzieć cicho.

No już znasz, leszczu.

Co to za gościu ten Pałyga ? Nie znam dla mnie nikt !!!

Jak się wam nie podoba to przecież nikt was tu nie trzyma, nie narzekaj publicznie w necie, tylko rusz tyłek i idź coś zrobić, weź spalarnie na plecy i wynieś do innego miasta, kraju, kontynentu, albo galaktyki. Pozdro

qwe - czytaj ze zrozumieniem i interesuj się czymś więcej, niż reklamy marketów. Po lekturze wpisów uważam, że Pałyga ma rację - myślący i chcący coś zmienić na lepsze wyjeżdzają. Zostają wielbiciele marketów, bksu i smrodu nie tylko ze spalarni ale i tego społecznego.