Remont potrzebny od zaraz
W połowie maja zostanie rozstrzygnięty przetarg na dzierżawę zabytkowego pałacyku wraz z kortami tenisowymi w Parku Włókniarzy w Bielsku-Białej. Nowy najemca w ciągu dwóch lat będzie musiał kompleksowo wyremontować obiekt, przy czym zakres prac powinien przekroczyć 100 tys. zł.
Pawilon sportowy, który powstał w 1928 roku według projektu Alfreda Wiedermanna, od kilku lat stoi pusty i niszczeje. Znajdujące się obok korty tenisowe były w przeszłości areną wielu prestiżowych zawodów. Ale okres świetności obiekt przy ul. Partyzantów ma już dawno za sobą. W ostatnim roku gmina podjęła decyzję, by wydzierżawić jednemu podmiotowi teren kortów oraz zabytkowy pałacyk.
Pod nadzorem konserwatora
Przez długi czas dzierżawcą kortów był Kolejowy Klub Sportowy, a najemcy przylegającego do kortów budynku dość często się zmieniali. - Ze względu na konieczne inwestycje zarówno na kortach, jak i w sąsiednim budynku, postanowiliśmy ustabilizować sytuację i wydzierżawić całą nieruchomość jednemu najemcy - wyjaśniał w połowie ub. roku Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego magistratu. Niedawno wyjaśniono sprawę roszczeń klubu do części kortów, więc gmina mogła już oficjalnie ogłosić przetarg.
Jak czytamy w specyfikacji przetargu, umowa dotycząca najmu dwukondygnacyjnego obiektu przy ul. Partyzantów zostanie zawarta na czas nieoznaczony. - Nieruchomość przeznaczona jest do wydzierżawienia na cele usługowe (z preferencją usług gastronomicznych) i korty tenisowe. Dzierżawca będzie mógł wykorzystywać przedmiot umowy na cele gastronomiczne (restauracja, kawiarnia, lodziarnia, pizzeria), organizowanie przyjęć okolicznościowych, kursów szkoleń oraz ziemnych kortów tenisowych - czytamy w dokumencie. Cena wywoławcza czynszu wynosi 7,6 tys. zł (netto) miesięcznie.
W ciągu dwóch lat od podpisania umowy nowy najemca ma przeprowadzić kompleksowy remont obiektu, polegający m.in. na remoncie tarasów na piętrze budynku, płyty żelbetowej tarasu nad pomieszczeniami technicznymi kortów i pomieszczenia kuchennego oraz naprawie gzymsów od strony południowej, dachu i elewacji budynku. Musi też pomalować cały obiekt. Remont należy przeprowadzić pod nadzorem konserwatorskim, a zakres prac nie może być niższy niż 100 tys. zł. Na czas przeprowadzenia remontu czynsz za dzierżawę pałacyku sportowego zostanie obniżony do kwoty 3888 zł (netto) miesięcznie.
Poważne inwestycje
Ostatni najemcy lokalu nie mają wątpliwości, że zabytkowy pałacyk położony w otoczeniu parku to doskonały obiekt na działalność gastronomiczną. Do tego celu można zaaranżować sale na parterze oraz na piętrze, które łącznie pomieszczą ok. 120 osób. - To piękny budynek, który posiada niezbędne zaplecze do prowadzenia restauracji - wyjaśnia Magdalena Laszczak z restauracji Buon Gusto, która jeszcze pięć lat temu mieściła się przy ul. Partyzantów.
Zdaniem naszej rozmówczyni, cena wywoławcza czynszu nie jest zbyt wygórowana, jak na lokalizację oraz powierzchnię użytkową pałacyku. Ale ze względu na opłakany stan obiektu konieczne są poważne inwestycje. - Remont jest raczej niezbędny, aby ruszyć z działalnością gastronomiczną. Z pewnością będzie bardzo kosztowny. My zrezygnowaliśmy z najmu z powodu pogarszającego się stanu obiektu - dodaje dyrektor włoskiej restauracji, która po opuszczeniu pałacyku w Parku Włókniarzy działa teraz w ścisłym centrum miasta.
Bartłomiej Kawalec
Komentarze 26
Nasi włodarze do ślepych chyba należą, bo gołym okiem wydać, że samo tylko MALOWANIE budynku (oczywiście po uzupełnieniu wszystkich "drobnych" ubytków) to koszt ponad 100 tys. zł. Ale zaraz, przecież w Ratuszu jest wydział inwetsycji złozony z samych fachowców o długoletnim stażu pracy i dośwadczeniu w branży i oni wiedzą najlepiej. A może tylko malowanie wystarczy??? Może przesadzamy???!! Przeciez budynek stoi TYLKO 5 lat bez uzytkowania, no to przecież sie nie "zepsuł", co tam wilgoć, butwiejący dach, grzyb, odpadajace kafelki, itp. (byłam na oglądaniu, widziałam, mam zdjęcia).
A tak na poważnie - szcunkowy koszt remontu obiektu objetego opieką konserwatorską (!!!!!!!!!!!!!!!!!) pozwalający na oddanie go do uzytkownaia najemcy np. restauracji w stanie powiedzmy deweloperskim to ok. 1,5 mln zł. I nie jest to zwykły pailon, ale obiekt pretendujący do bycia zabytkiem, co będzie generowac dodatkowe koszty i problemy.
Szansa na zamianę podejściado tematu będzie dopiero za 4 lata przy okazji nowych wyborów, niestety :-(
Ten pawilon akurat ma właściciela i nie jest nim miasto, ale wystarczy zobaczyć co np. dzieje się na trawnikach za PuP w parku Włókniarzy. Ta Ruina i zniszczone korty idealnie dopełnia obraz dzielnicy!!
Rada Osiedla może wiele zaopiniować, być Waszym głosem w UM. Idźcie do wyborów, wybierzcie kogo chcecie, ale idźcie, żeby się nie okazało że 4 lata znowu sa zmarnowane
Klauzula informacyjna ›